Przychylam się do zdania powyżej.
Pellet Lorpio Basic to dobra propozycja.
Z czasem przeszedłem jednak na Coppensa i Skrettinga. (cena, no i przy okazji zakupów w sklepie na "D"
zawsze się coś dobierze
Do wszystkich zalecam metodę małych kroków.
Lepiej dać wody za mało, niż za dużo.
Dodać wody mniej niż się nam wydaje na początku ( przemieszać) i odstawić, by po 15-20 minutach skontrolować efekt.
Z czasem przyjdzie doświadczenie.
Inne "trudne" pellety jak np. Stalomaxa lepiej stosować jako dodatek do zanęty - miksy 50/50 lub w miksach ( kilka rodzajów mikropelletów), ale bardzo ostrożnie.
Zostawiać sobie zawsze trochę suchego pelletu, aby w razie "W" uratować przemoczony.
Można to też zrobić suchą zanętą.