Lucjan. Jak zwykle, jesteś obeznany w technice, a długo szukam jakiś konkretów dotyczących pellet wagglera.
Mam do Ciebie prośbę:
Czy mógłbyś podać jakiś konkret, mianowicie wyobraź sobie zestaw, którym ewentualnie łowiłeś. Teraz prosiłbym Cię, abyś go opisał, czyli zaczynając od wędki (długość, waga, ciężar wyrzutu), żyłka główna (grubość, wytrzymałość, kolor), łowisko (głębokość, kolor wody, dno itp.) itd. Itd.
Napisz proszę, na co szczególnie należy zwrócić uwagę – Twoim zdaniem.
No i na jakie ryby ta metoda jest skuteczna – przybliż w procentach.
Do czego zmierzam. Znalazłem piękny zbiornik w lesie, widziałem tam spławiające się duże ryby. Sprawdziłem zbiornik, i okazało się, że 80 g ołowiem nie mogę dosięgnąć dna (chodzi o warstwę mułu).
Moim zdaniem metody gruntowe nie zdadzą egzaminu (no może feeder z długim przyponem bocznym ołowiu czy koszyka).
Możliwe, że sprawdzi się mały ołów przelotowy z 2-3 gramy i przynęta pływająca na pickerze/feederze.
Przygotuję się na razie mentalnie i technicznie, ale chciałbym wypróbować też właśnie pellet wagglera, stąd moje pytania do Ciebie zakładając, że nie wiem, jakie ryby są w tym zbiorniku.