Wracając do tego co napisałem wcześniej, opisane zanęty i pellety miałem okazję testować na dwóch wypadach na ryby.
Pierwszy to kilkunastogodzinny wypad na komercję Uroczysko Karpiowe, o którym powyżej napisał Maciej (
kucus22).
Łowiłem tam z rzutu dwoma karpiówkami z koszykami do Metody. Przygotowałem dwa mixy:
- jeden 50/50 Expanda Fishmeal plus Pellet Carpex 2mm Krab,
- drugi 50/50 Expanda TUTTI FRUTTI plus Pellet Carpex 2mm Ananas i Truskawka oraz 4 mm Morwa.
Od pewnego czasu podczas przygotowywania mixu nawilżam pellet i zanętę wyłącznie spryskiwaczem - nie przemaczam wtedy pelletu, co zdarzyło mi się wcześniej parę razy.
Co mnie pozytywnie zaskoczyło to fakt taki, że pellet zachowuje cały czas kolor i nie traci się w mixie, mieszanka wygląda bardzo fajnie - postaramy się to w późniejszym okresie pokazać na zdjęciach.
Łowisko zanęciłem spombem mieszanką około 700gram pelletów Carpex 4 i 8mm różnych smaków. Celowo do wody nie powędrowało więcej towaru, bo spodziewałem się z powodu wysokiej temperatury wody słabego żerowania ryb.
Podczas zasiadki na swoich karpiówkach miałem cztery ryby, po równo na oba mixy. Trzy ryby wyciągniętę: karpie w przedziale 9-11 kg, czwarta po ładnym kilkuminutowym, statycznym holu niestety wypięła się - szkoda, bo była bardzo silna i mogła być większa od tych wyciągniętych. Hehe, wiem co pomyślicie - wszystkie spięte są duże

.
Dwie moje ryby Maciej pokazał w swojej relacji, trzeci karpiszon - golec przedstawiam poniżej.

Wyholowałem jeszcze jednego przyzwoitego lina, ale w tym wypadku skorzystałem z chwilowej nieobecności Macieja i brania na jego kiju. No cóż nieobecni nie mają racji

Pomyślicie, że trzy karpie na Uroczysku za kilkanaście godzin to słaby wynik, ale ja biorąc pod uwagę temperaturę wody, zakwit i przyduchę (o czym świadczyły śnięte okonie) byłem z wyniku bardzo zadowolony. Szczerze mówiąc podczas całego naszego pobytu słyszałem dokładnie 4 razy sygnalizatory na innych stanowiskach.
Drugi z wypadów to typowy wypad rodzinny w dniu 15 sierpnia na żwirownię PZW. Kilka godzin łowienia w środku dnia na Method Feeder przyniosło mi około trzydzieści leszczyków w przedziale 30-40 cm, dwa jazie trzydziestaki i wzdręgę. Stosowałem identyczne mixy jak na Uroczysku, nie nęciłem z uwagi na brak czasu (pilnowanie dzieciaków, grilla, żony

). Rybki małe, ale zabawa fajna - połowę ryb złowiły moje dzieci

.
Trudno po dwóch wyjazdach na wyciąganie jakichkolwiek wniosków. Będziemy próbować zanęty Expanda, pellety Carpex oraz przynęty Robinsona na różnych łowiskach - w tym na Odrze i pisać Wam o wynikach.
Pozdrawiam - Mariusz.