Łowienie ryb na swoje wyroby cieszy podwójnie, ale zanęta - zanęcie nierówna. Śruta jako dodatek tak, ale dobrze jakbyś dodał zmielonych konopi i innych składników. Śruty tak max 20% ,bo to nie jest super magiczny dodatek. Nieraz lepiej wydać 10zł na zanętę i połowić, niż zrobić czegoś tanio i przesiedzieć bez brania. Trzeba próbować, ale systematycznie bawiąc się w dodawanie różnych dodatków i robienie własnych baz. Każdy ma swój ulubiony mix, ale już po kilku, czy kilkunastu sezonach.
Możesz namieszać tanio śruty i zmarnować kilka wypadów. Ja też w większości robie własne zanęty, ale wiem, że śruta jako wypełniacz spoko, ale do tego mielę i zaparzam w termosie konopie, w drugim całe ziarna konopi i pszenicy, do tego dodaję sporo granulatów halibutowych 2mm (worek z przesyłką 25kg kosztuje okoo 130zł i mam już 2 sezon i starczy na kilka kolejnych), trochę jasnych pelletów, mógłbym dodawać bułkę tartą prażoną, ale w większości uzupełniam drobiną zanęty płociowej. Wszystko mam już dopasowane a skoro pytasz się o ten składnik, to sądzę, że nie miałeś doczynienia z własnymi zanętami i możesz troszkę przeliczyć się z oczekiwaniami, próbuj lecz nie zrażaj się i dodaj coś wzbogającego skład.
Ryby jak ludzie wg mnie wolą swojskie wyroby, trzeba próbować i się nie zrażać, każdy kiedyś osiąga swój ulubiony mix, mamy np. na filmach Luka jego ulubiony 50/50, ja mam inny i każdemu coś tam się sprawdza, trzeba próbować

.