Polecam nauczyć się pstrykania w żyłkę, jak spinningiści, choć czego tu się uczyć? Naprężasz żyłkę czy plecionkę i pstrykasz. Najczęściej działa! Wiele razy odzyskałem nawet podajniki do metody z zaczepów. Po uwolnieniu zestawu tym sposobem najczęściej haczyk miałem nieco rozgięty.
Mam w swoich zasobach (w torbie spinningowej) również wyczepiasz domowej roboty spuszczany do uwięzionej przynęty po żyłce, wykonany ze szprychy rowerowej i ciężarka karpiowego chyba 70 gr, umocowany na sznurku budowlanym.
Sprawdza się tylko, jeżeli zaczep jest dość blisko brzegu i pod dość dużym kątem do lustra wody. Ponadto zestaw musi mieć element, za który można go zaczepić, najczęściej wystarczy krętlik przy przyponie lub przynęcie.
Polecam pstrykanie!
Pozdrawiam.