
Ludzie naprawdę mają ciekawe pomysły. Niekoniecznie muszą działać w sformalizowany sposób, aby pomagać w ochronie ryb.
Edit.
Uważam, że to jest naprawdę świetny pomysł. Można byłoby wydzielić ten temat i go rozreklamować na wędkarskich stronach i portalach internetowych dając wędkarzom anonimowość.
Mógłbym wówczas napisać razem z Wami taki poradnik jak opisywać takie zdarzenia, aby pomóc we właściwym oznaczaniu takich miejsc nad wodą pod kątem przepisów karnych, bo nie każdy policjant będzie znał zapisy dotyczące odpowiedzialności karnej i wykroczeniowej, o której mowa w ustawie z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (jeżeli chodzi o kwestie związane z szeroko rozumianym kłusownictwem)

, czy też nawet w kodeksie karnym, jak i w Kodeksie wykroczeń.
Policja żyje ze statystyk. Każdy policjant jest z nich rozliczany. Jeżeli oznaczone przez internautów miejsca byłyby miejscami, w których szeroko rozumiane kłusownictwo (również np. zabieranie ryb poza wymiarem) jest notoryczne i są to miejsca łatwo dostępne, to dla policjanta byłaby to świetna możliwość łatwego podbicia na koniec miesiąca tych statystyk. Mając wiedzę odnośnie tych zagmatwanych przepisów dotyczących szeroko rozumianego kłusownictwa, taki policjant miałby naprawdę duże szanse na podbicie swoich statystyk, a dobrze wiemy, że o to w tym wszystkim chodzi
http://www.policja.pl/pol/mapa-zagrozen-bezpiecze/33880,dok.html