"Farmaceutyki, które utrzymują się w środowisku, tj. substancje, które przenikają do niego wraz z wodą lub poprzez glebę, jak również farmaceutyki, których stężenia środowiskowe są stabilne z powodu stałego uwalniania, mogą stwarzać ryzyko ze względu na ich toksyczność lub podobne właściwości (np. związki zaburzające gospodarkę hormonalną). Badania, prowadzone w wielu krajach, wykazały bezpośredni wpływ na dziką faunę i florę niektórych substancji występujących nawet w niskich stężeniach w wodzie i glebie."
Na homo sapiens też te środki wpływają. Wystarczy się rozejrzeć...
Cytat: Mosteque w 11.01.2022, 11:01Na homo sapiens też te środki wpływają. Wystarczy się rozejrzeć...No... Ale tak na poważnie - ilość tego syfu w żywności jest przerażająca. Bo o kurczakach dopingowanych hormonami wzrostu wszyscy wiedzą ale ilu ludzi wie że pomidory spod osłon pryska się penicyliną?
W Holandii podobno ludzie w szklarniach pracują w gumowych rękawicach za łokcie, bo bez tego skóra z rąk schodzi.Słyszałem tak kiedyś od osoby, która tam pracowała. Nie wiem, czy to prawda. Tak tylko piszę.
I teraz policzmy ile do środowiska trafia rocznie ołowiu z tytułu wędkarstwa i myślistwa?
I co niby się dzieje z tym ołowiem?
Te z hektara szklarni rwali podobno jeszcze zielone i potem pryskali jakimś roztworem z domieszką denaturatu i pomidorki robiły się elegancko czerwone w skrzynkach...
Cytat: Mosteque w 11.01.2022, 11:16W Holandii podobno ludzie w szklarniach pracują w gumowych rękawicach za łokcie, bo bez tego skóra z rąk schodzi.Słyszałem tak kiedyś od osoby, która tam pracowała. Nie wiem, czy to prawda. Tak tylko piszę. To ja już skóry nie mam. Fakt do wszystkiego jest chemia dawana.