I najlepsze tutaj. Dlaczego mamy takie wody, takkie bezrybne, takie słabe? Bo ktos nas okrada? Bo jest złe prawo, źli ludzie? Może po części, jednak głównym powodem są sami wędkarze, którzy wody z ryb ograbiają i nie chcą słyszeć o sensownej gospodarce wędkarskiej. Dlatego nie wierzę w wielkie zmiany. I świetnie, że mamy prawo dopasowane do UE, bo jakbyśmy sami je sobie wszystko ustalali, to by się dopiero działo
Nie podoba mi sie to z prawem. Bo jednak nasze można zmienić jak się jest suwerennym krajem, po zmianie władzy. Myślenie ze Niemiec,Belg Anglik będzie mi prawo ustalał jest nie do przyjęcia dla mnie Pamietaj to jest jeden z powodów Brexitu: utrata suwerennościmiedzy innymi, bo pewnie zignorowałeś fakt podsuwany Ci wcześniej : różnica między WE do ktorej wchodziła/tworzyła UK a czym się stała po traktacie lizbońskim. Naprawdę posiądź tą wiedzę sam. Dzisiaj nie musimy biegać do biblioteki 2km od domu i siedzieć w czytelni, te informacje mamy na wyciagniecie ręki w domu. Wiesz ja jestem w stanie poświecić ryby w moich jeziorach/rzekach (popoluacje ryb można przywrócić), mając pewność ze UE nie wprowadzi np. mi do żłobka/przedszkola/szkoły edukatorów seksulanych , i innych wywrotnych pomysłów. Ok bo sie rozkrecę zaraz... koniec. Następne wiadomości wysyłaj @Luk prywatnie, bo nie mogę tam(dział polityka) pisać, jak chcesz prowadzić dyskusje.
Widzisz, znowu mieszasz do tego brexit. Skoro uważasz, że jego powodem jest utrata suwerenności, to powiedz mi, gdzie to następuje. Praktycznie każdy Angol brexiciarz powtarza to samo, jednak nie potrafi podać faktycznego braku suwerenności. Czy parlament UK jest od czegoś zależny? Kiedy i jak? Nie mają euro, nie są w Schengen. Dlaczego jeden z drugim nie potrafią zrozumieć, że jeżeli chce się chronić granice, to trzeba robić to umiejętnie? Na czym ma polegać ochrona UK przed zalewem przed imigrantami z Afryki i Azji Mniejszej, jeżeli się wyjdzie z UE? Przecież w takim przypadku, po wyjściu z Unii, Francuzi powinni zasponsorować bilet każdemu imigrantowi co siedzi w Calaise, tak aby dotarł tam gdzie chce. Dlaczego Francja ma brać imigrantów jeżeli ci chcą do UK? Dlaczego mają chronić tyłki Brytoli jak nie są w UE? Jakoś o tym nikt w kampanii brexitu nie wspominał, podawano jedynie hasła. Dlaczego tylu imigrantów wali do Europy? Kto rozpętał wojnę w Iraku? Dwa kraje głównie, USA i UK, Europa była temu przeciwna. Teraz UK chce się wycofać, bo nie podobają się Wyspiarzom efekty ich działania. Śmierdząca kupę mają sprzątać ci z kontynentu, głównie Niemcy, Francuzi i inni. Tak to ma wyglądać?
Kolejny aspekt brexitu odnosnie ekologii. Nigel Farage, pisior złamany i burak do kwadratu (żona Niemka, on sam syn imigrantów, w domu jego dzieci wolą gadać po niemiecku, on sam - przeciwko imigrantom) obiecywał rybakom złote góry. Według niego przemysł rybny UK mógłby zatrudnić do 50 tysięcy ludzi gdyby zrezygnowano z unijnych quotas, czyli limitów połowowych, co byłoby efektem wyjścia z UE. Jednym słowem - w cholerę z limitami, łowimy ile chcemy. Ale ryby jest coraz mniej, już teraz masa kutrów lowi w pobliżu Norwegii! Bassa, dorsza jest już bardzo mało, zasoby się kurczą z roku na rok. Czyli po prostu zrezygnujmy z sensownego korzystania z zasobów mórz, rozwalmy je w cholerę! Ludzie nieświadomi łykają te kity jak pelikan, rybacy łyknęli. Jak się dowiedzieli, że rząd po wyjściu z UE nie będzie robił dopłat, to się o mało nie pos...ali w gacie ze strachu. Bo nagle na jaw wyszła straszna prawda, brutalna, zostali oszukani. Dzisiaj rząd zapowiada tylko pewną pomoc rybakom, na poziomie tej unijnej, nie wiadomo jednak jak długo. Wielu rybaków już nie chce brexitu, widzą jak ich omamiono.
Teraz zadajmy sobie pytanie, czy gdyby Polska była niezależna i miała swoje prawa od A do Z, to czy stawiano by na ekologię. Nie róbmy jaj, mielibyśmy smog, opalalibyśmy co się da węglem, mielibyśmy już drugą odkrywkę węgla brunatnego i kolejny Bełchatów, mając w nosie środowisko. Tak w ogóle, to zamożność Polaków dzisiaj to pokłosie wejścia do UE, która włożyła po odjęciu opłat Polski już 110 miliardów euro:
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ile-polska-dostala-z-ue-a-ile-wplacila-do-unijnego-budzetu/qeyfvn6Do tego nasz przemysł korzysta w pełni z unii gospodarczej, dzięki temu tyle mamy fabryk i sprzedajemy w UE, to nasz główny partner. Bez UE nie byłoby nawet połowy z tego, bo niby skąd? Do tego twarde granice byłyby powodem zastoju, więc skąd by brano siano?
Wiadomo co by się działo, kopalni byłaby masa, normy zanieczyszczeń byłyby niskie, przymykano by oczy na wiele rzeczy, jak za PRL. Tak na marginesie, mało kto wie, że kopalnia węgla kamiennego produkuje masę ścieków, którymi są często słone wody, bardzo szkodliwe. Tego się nie oczyszcza, bo nie ma jak, wali się to do rzeki! Jak więc dodamy do skutków palenia węglem (emisja CO2, smog) szkodliwość kopalni pod względem niszczenia środowiska, to mamy fatalny obraz. Właśnie dzięki wspólnym wysiłkom (jak UE na przykład) możemy robić pewne rzeczy, przy czym na takie wydatki nie stać biednych ale bogatych. Dlatego możemy teraz dbać o środowisko. I tak na marginesie. Gdyby nie sprzeciw UE, to by Polska już dawno ruszyła z programem przebudowy Odry i Wisły (za unijne pieniądze, bo za swoje w ogóle by tego nie rozpatrywano). Na szczęście projekt zablokowano właśnie tam, odmawiając dania kasy
Teraz Gróbarczyk i spółka kombinuje jak zawalczyć z suszą, w ten sam deseń, korzystając z argumentów rodem z epoki Gomułki
I jeszcze odnośnie suwerenności. Czy Polsce ktoś coś wielkiego nakazuje? Proszę, mamy syf związany z gospodarką wodami i co, rządzimy się sami, w fatalny sposób. Unia reaguje tylko tam, gdzie przewalono kasę z unijnych projektów, nie mieszając się absolutnie do tego jak się u nas działa (mowa o wodach). A czy powinno się w ogóle dać władzę ludziom, w sprawie takiego PZW na przykład? Ja nie rozumiem jednego podstawowego argumentu.
Dlaczego, jeżeli PZW jest stowarzyszeniem, państwo ma reagować? Jak się nie podoba co PZW robi, to jako członek idź jeden z drugim i głosuj, weź sprawy w swoje ręce! A tu biadolenie, podczas gdy na zebraniach ludzi brakuje. Tak więc problem jest dokładnie taki jak pisałem - to my jesteśmy problemem, nie UE, PiS, PO, Żydzi, kosmici, masoni, hodowcy indyków czy inni górnicy. My jako społeczeństwo nie robimy tego co powinniśmy, i nie potrzeba tu winnych. Nie chodzimy do wyborów - więc mamy takie partie a nie inne u władzy (niska frekwencja wyborcza sprawia, że wybór nie jest odzwierciedleniem woli społeczeństwa), nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, więc dzieją się rzeczy u nas nieobywatelskie. Dlatego później tak a nie inaczej wygląda polityka ekologiczna państwa, o której jest wątek. Mamy idealne warunki aby produkować solary, wiatraki, za pieniądze unijne wprowadzać retencję naturalną na miejsce sztucznej. Dlaczego się tego nie robi? Komu nie na rękę to jest? Przecież i tak nie oznaczałoby zamknięcia kopalni, te i tak nie wyrabiają się z produkcją, węgiel trzeba sprowadzać. O co więc chodzi? Dlaczego w takim UK można skazywać trucicieli wód na kary wynoszące nawet dziesiątki milionów funtów (kraj będący ciągle członkiem UE), a u nas się tego nie daje robić? Żadna UE nas tu nie blokuje, to wychodzi od nas samych. Jest przyzwolenie na takie działania, prawnie niewiele się zmienia, przepisy są w dużej części martwe lub niedokładne.