Luk, oczywiście, że nie mogą. Tzn. gdyby u nas była presja na karpia, to by zarybiali więcej. Kwestia podejścia zarządu i samych wędkarzy.
Poza tym, to jest kroczek, więc ilościowo inaczej to wygląda. W Warm.-Maz. wodach króluje spining i pogoń za szczupakiem.
W Twoich wodach Luk jest sporo lina, leszcza. Gospodarka jest, że to tak ujmę, sustainable. Przecież u Ciebie nie ma zbyt wiele naturalnych zbiorników, więc idąc z naszą filozofią: walimy karpia do bólu!
Przykład wód Maćka, gdzie karpia jest 10 razy więcej. Mogliby zmienić stosunek na korzyść lina? Jasne, że by mogli!