Dla tego artykułu kupię ten numer. Zazwyczaj mało ciekawych artykułów jest i wolę poczytać forum... i tak mam mało ostatnio czasu.
Ja też się przymierzam do tej metody. 20 czerwca na moich kolejnych zawodach na komercji może to być killer
Sądząc po Twoim profesjonalnym podejściu i zaangażowaniu to niebawem to Ty będziesz kilerem.
Dla mnie to zbyt aktywne łapanie.Ja wolę się pobyczyć na rybach po całym dniu czy tygodniu pracy.
Bez przesady ale miło mi
Właśnie strasznie się wkręcam więc nie wyszukuję już innych zawodów... te z trotki(4 w roku) mi wystarczą. Musze mieć czas na rekreacyjne łowienie bo już mi się marzy bardzo. Z drugiej strony ja lubię tą pracę i lekkie zamieszanie nad wodą o ile przynosi efekty.
Z jednej strony właśnie trochę boję się tej metody że nie będzie relaksu a z drugiej ciągnie mnie do niej
Te odjazdy to musi być to... poza tym pracy dużo ale sprzętu, przynęt i zanęt nie dużo a co za tym idzie szybkie przygotowanie do zabawy