Windcast Picker ma spore zapasy mocy, ja akurat mam 2,7 m, zresztą Patryk również (Shreku) i generalnie śmiało startujemy na komercji z tymi trzcinkami
Nie wiem jak wypada wersja 3 m ale zapewne to coś bardzo podobnego.
Kijek ma też całkiem dobre właściwości rzutowe, jednocześnie jest dobrze wyważony i lekki.
Co z tego wynika?
Ano tyle, że mocny młynek będzie tutaj odpowiedni, niekoniecznie musi być malutki, za to plusem będzie jego niezbyt duża masa.
Ciężko powiedzieć o jakim budżecie rozmawiamy, ja natomiast skupiałbym się na młynkach firm, które faktycznie coś produkują i projektują. Drennan, Trabucco, czy inny Sensas to chińszczyzna w barwach własnej marki. Nie zawsze to straszna wada, często kontrola jakości jest dobra i sprzęt jest całkiem spoko ale warto być dość sceptycznym jeśli chodzi o tego typu marki.
Jeśli chodzi o Daiwy LT to atakowałbym modele 4000, bo LT są dość małe, jedynie szpule mają głębokie. Modele od Fuego wzwyż, tańsze nie mają kilku kluczowych rozwiązań i oprócz Light, to ja Tough tam nie widzę.
Shimaniaki z przednim hamulcem typu Sahara FI czy Nasci FB mają sens z uwagi na wzmocnione przekładnie, co przy niezbyt wygórowanej cenie jest sporym plusem, mimo wszystko atakowałbym wielkość 4000, może nie ze względu na szpulę, ale ze względu na solidniejszy napęd (niż w 2500/3000).
Baitrunner 2500 ST jest może nie najgorszy gabarytowo, ale dość słabo wykonany. Droższy DL z kolei, też często nie grzeszy jakością, a na dodatek jest ciężki (metalowa szpula i podwójna korbka robią swoje).
Pozostaje Okuma, w której faktycznie możesz znaleźć w niezłej cenie baitrunnera, całkiem mocnego i żywotnego. Wielkość 30 i 40 to z reguły tylko różnica w szpuli i rotorze, więc tutaj już nie mam sugestii. Warto obejrzeć nowe modele, no prezentują się ciekawie (zapraszam na okumafishing.eu).
Jest jeszcze Ryobi, które trochę stanęło w miejscu, a na dodatek straciło na jakości. Nie mniej Arctica 4000 to byłby dobry wybór i dość mocny sprzęt pod taki kijek.