A ja powiem coś czym prawdopodobnie wielu kolegom się narażę , trudno . Wielokrotnie w rozmowach z innymi znajomymi lub sprzedawcami - ogólnie wędkarzami - podpierałem się informacjami znalezionym na SiG bo uważam że są tutaj osoby znające się na rzeczy . Wielokrotnie był to wstęp do dyskusji mocno krytykujących forum podczas ktorych byłem obrońcą . Czy słusznie ? Jeżeli eksperci czy moderatorzy globalni potrafią śmiać sie z ludzi starszej daty ( nie kazdy jest "mięsojebcą") bo łowią na ping-ponga lub napisać że mają chęć dac komuś kopa z powodu źle rozstawionych podpórek to "...nie obrażając ..... chociaż 🤔..." mam ochotę napisać : swego rodzaju snobizm i samouwielbienie połączone z przekonaniem o własnej wyższości jest czymś czego coraz bardziej nie mogę tutaj znieść...
Znalazłem na forum SiG bardzo dużo pożytecznych informacji dotyczących metod połowów, jest wielu kolegów bardzo chętnie udzielających rad bez zbędnego wywyższania się, natomiast jest spora grupa osób pochodzących np. do stosowanego sprzętu jakby to było wyznacznikiem jakości wędkarza 🤔....
Może to dobry moment aby obok 👍 pojawił się 👎 który można by przyznać komuś za np. obraźliwy wpis ? Do przemyślenia
Założenie tematu zostało poprzedzone wpisem, który zacytowałem, więc odniosę się do niego. Nie da się ukryć, że wspomniano tam o mnie ("swego rodzaju snobizm i samouwielbienie połączone z przekonaniem o własnej wyższości")
Nie zdajesz sobie sprawy, po co i dlaczego udziela się na tym forum większość użytkowników, szczególnie tych z długim stażem. Jeśli myślisz, że są tutaj dla jakichś tam punkcików reputacji, to znaczy, że musisz myśleć nadal... Większość z nas lubi to miejsce nie dlatego, że znajduje tutaj Bóg wie jakie rady, wskazówki i podpowiedzi dotyczące wędkarstwa. Nie. Zaglądamy tutaj dla ludzi, których znamy jakby od zawsze (często nigdy się nie spotykając), których lubimy, z wielu powodów, wśród których dobrze się czujemy i z którymi rozumiemy się bez słów. Zapewniam Cię, że żadna z wymienionych osób nie ocenia wartości człowieka, wędkarza, użytkownika forum po tych umownych, symbolicznych, marnych punktach reputacji. I dobrze, bo gdyby było inaczej, każdemu z nich (i sobie) powiedziałbym, że jest dupkiem. Mało tego, ci użytkownicy nie odważyliby się oceniać innych wędkarzy, biorąc pod uwagę sprzęt, jego klasę i wartość. Jest wręcz odwrotnie, czyli normalnie. Jeśli pojawisz się kiedyś na forumowym zlocie, być może zrozumiesz.
Nikt z nas nie gardzi biedą ani starością, bo większość z nas albo była biedna, albo nadal jest, a starzy będziemy - przynajmniej ciałem. Piętnujemy zachowania "uniwersalne", które znamionują i starych, i młodych. Wytykamy zachłanność, głupotę, traktowanie wędkarstwa nie jak szlachetną pasję, która wymaga samodoskonalenia, myślenia i wyciągania wniosków, tylko jako sposobu na pozyskiwanie rybiego mięsa. A wszystko po to, żeby pasjonat wędkarstwa mógł się realizować w otoczeniu jemu podobnych, z którymi można usiąść na kamieniu, wypalić papierosa, bez słów, uśmiechnąć się do siebie i pójść w przeciwną stronę.
Nie jest tajemnicą, że dobre fora tworzą osobowości. Bez tego typu ludzi internetowe twory są nieciekawym, bezwartościowym bełkotem, gdzie wpisy ograniczają się do dwóch linijek tekstu. Oczywiście bez poszanowania nawet elementarnych zasad pisowni.
Musisz też zrozumieć, że ci, którzy ironizują, sugerując, że chętnie zasadziliby komuś kopa w dupsko, nigdy tego nie robią, zostawiając to w sferze myśli, bo są tak skonstruowani, że pierwsi wyciągną rękę i pomogą. Ba, bywa, że oddadzą komuś kołowrotek, kij czy inny sprzęt, gdy widzą, że życie na kogoś się uwzięło, ciężko doświadczając go. Nie odczytuj wszystkiego dosłownie, przepuść to przez filtr, którego buduje czas spędzony tutaj. Jesteś z nam od dwóch miesięcy, a to mało, żeby poznać charaktery i faktyczną wartość innych użytkowników.
Forum internetowe nie dlatego jest dyskusyjne, że w ukryciu dajemy czy zabieramy sobie jakieś tam śmieszne punkty uznania. Jest nim dlatego, że wyrażamy swoje opinie, pisząc, zabierając głos, odnosząc się do wpisów, które albo nam się nie podobają, albo podobają. Trzeba rozmawiać, a nie podbierać wirtualny urobek uznania. Pomysł z "minusowaniem" uważam za śmieszny, dziecinny i odpychający.
Jestem tutaj trochę dłużej od Ciebie, jednak miałbym trudność, żeby wychwycić u kogoś "swego rodzaju snobizm i samouwielbienie połączone z przekonaniem o własnej wyższości". Nawet gdybym wytężył zmysły do granic możliwości, nie dałbym rady. Być może mój filtr już się zbyt mocno zabrudził. Może. Jeśli faktycznie tak jest, czas oddać odznakę i wyjechać z miasta. W stronę zachodzącego słońca. Bez internetu.