Trzeba rozumieć, że polscy wędkarze są specami w dłubaninie, i użycie glin, ziem i robactwa z dżokersem na czele mają opanowane do perfekcji, dlatego na wielu wodach będą bardzo dobrzy. I uważam, że M.Kurzepa jak najbardziej może odnosić sukcesy tutaj na arenie europejskiej (bo feeder to nie żadne światowe wędkarstwo). Do tego on ma to coś, jest po prostu dobry w tym za co się bierze, ma smykałkę, zwał jak zwał. I zgadzam się z Enzo, że ma predyspozycje aby być w międzynarodowej czołówce, jest to budujące. Mniej budujące jest PZW i podejście do feedera, społawika, sportu ogólnie, tam jest wciąż dramatycznie. Związek stosuje taktykę kupowania krowy aby napić się mleka, gdy tam się coś zmieni, taki Marcin może rozwinąć skrzydła.