U mnie kolejne 3 wyprawy na lód w tym tygodniu
w piątek tylko 2h po pracy , do jeziora 3km więc sprzęt w aucie
no ale wiało więc w normalnych ciuchach zmarzłem
łowiłem tradycyjnie na blaszkę , parę okonków złapałem , ale do 18cm. W sobotę też wietrznie inne jezioro już z bratem , też same maluchy, dziś zapowiadali deszcz ze śniegiem , a jest +6 i świeci słońce , inne jezioro i totalna porażka , tylko 5szt. z czego jeden nadawał się na patelnię , no ale jednego nie opłaciło się brać
o 14 jak nigdy już w domu.
Spotkany gość na lodzie opowiadał że na jesień w rybakówce kupował okonie 40+ i były w sprzedaży nawet takie szczupaczki