Garbolino obok Colmic to taka "pechowa" marka w naszym kraju (Catfish Colmic

itp)
Na tyle się to zakorzeniło w głowach ludzi i np mniejszych sklepów, że nie chcą nawet myśleć o współpracy bo jak mówią np:
"i po co mi to, dziś są jutro ich nie ma i ja potem mam się ganiać z reklamacjami od ludzi " ?
W sumie rozumiem takie podejście ale może nowi właściciele podejdą bardziej poważnie do tematu tym bardziej, że konkurencji dziś od groma nie to co kiedyś.
Często się to też sprowadza do tego jak ciężko ktoś zapracował na pieniądze, żeby je zainwestować - potem to ma odzwierciedlenie w podejściu do klienta.
Bo jeśli przyszły łatwo to klienta się olewa, sprawdza się to nie tylko w branży wędkarskiej a w tej też znam przykład przedstawiciela kolejnej pewnej włoskiej marki, gdzie dostał pieniądze od taty na rozkręcenie interesu..