Ja mam sporo sprzętu Kongera i sobie chwalę. Jednak z tą jakością wykonania bywa różnie. Bywają zacieki lakieru, krzywe przelotki i tym podobne. Sprzęt dobry, ale z pewnością nie mają takiej kontroli jakości, jak np. Drennan, o czym pisał LUK.
Także posiadam jeden kij Kongera. Zwykły szklak - picker. Parametry takie sobie, ale jest nie najgorszy. A jak na kij za kilkadziesiąt złotych to już rewelka. Bardzo trwały. Nawet pianka na rękojeści trzyma się świetnie, a patyk ma już co najmniej 7 lat.
Posiadam także picker York. Gdyby nie namowy wiarygodnego sprzedawcy w sklepie wędkarskim nigdy bym nie kupił czegoś sygnowanego logo firmy York. Postrzegałem te firmę jako producenta typowo supermarketowego badziewia.
A kijek okazał się niezły. Owszem, znalazłem bodaj jeden zaciek lakieru, ale ogólna jakość i trwałość tego kijaszka jest przyzwoita.
Podobno York ma czasem udane serie. Ów sprzedawca mówił że wypuścili również jakieś typowo morskie kołowrotki.. Kosztowały chyba około 100zł. Wędkarze kupili je jako typowe jednorazówki na Norwegię. I o dziwo spokojnie wytrzymywały nawet 2-3 sezony..