Zakupiłem kilka dni temu kołowrotek Flagman mascot 5000 zmylony pojemnością szpuli. Okazuje się, że jest to wartość niedoszacowana i w zupełności wystarczyłoby 4000 w moim przypadku.
Mimo wszystko nie przeszkadza mi to praktycznie w niczym, bo wędki i tak nie trzymam przez cały czas więc wagi praktycznie nie odczuwam.
Kołowrotek ma ciekawy wygląd, hamulec dla mnie idealny do wyczucia z miłym dla ucha dźwiękiem podczas wyciągania zylki, cichą prace i szeroka szpule. Jedyną rzecz, której mogę się przyczepić to.... Nawiniecie żyłki 0.23 (na taka przeszedłem z 0.25), jest bardzo poprawne jeśli patrzymy na zwoje i to cieszy, ale stożek jaki tworzy się na szpuli, rosnący w kierunku stopki jest dziwny, a jakiejkolwiek podkładki w zestawie brak.
Nie przeszkadza to kompletnie przy rzutach, ale przy pierwszym nawijaniu drażni oko

No i co najważniejsze.... bezpieczny klip. Marzenie

To jest to co powinno być w każdym kołowrotku. Luzowalem leszczykom hamulec żeby tylko zobaczyć jak to się sprawuje i działa idealnie tak jak powinien. Za każdym razem, bez najmniejszego problemu żyłka została płynnie uwolniona, natomiast przy każdym zarzucie, zestaw był hamowany.
Na dniach zamawiam kolejny taki kołowrotek, tylko w wielkości 4000.