Przy emocjonującym holu? Tylko w teorii masz rację, Kamilu. Każdego ponoszą emocje. Ja też się ciut dziwię temu rozwiązaniu. To spora betoniara, powinna mieć stabilne zwijadło.
W takim razie nie jestem każdy
Poza tym łamane rączki to aktualny trend karpiowy więc plus dla firmy za podążanie za trendami.
Powiedzmy sobie szczerze, przykładowy brytyjski karpiarz kupuje kołowrotki na 3 sezony.
Bo albo wyjdzie nowa Daiwa/Shimano albo zajedzie poprzednie więc żywotność powyżej 3 lat nie jest wymagana.
Poza tym w najbardziej wymagających konstrukcjach młynków czyli w kołowrotkach spiningowych też masz te rozwiązanie np TP vanquish czy Stella.
Eee tam. Co ma sposób składania korbki do mocy czy jakości kołowrotka?
Jak dobrze wykonane i spasowane,oraz z dobrego materiału,to co się może złego stać? Przecież postęp musi być,wygoda,jakiś progres.Serwisuję 2 Daiwy Regal Z od kumpli ,którzy sporo zasiadek mają na koncie,a co za tym idzie ładnych karpików i amurów. Regal też ma korbkę szybkiego składania. I co? Ano nico
Jakiś mikroluz się pojawił,ale ledwie się go zauważa,a kołowrotki mają już ze 5-6 lat jak nic.
Okumy Trio to bardzo twarde i solidne maszyny,tyle tylko,że bardzo źle pracują "na sucho" - piszę jednak tylko o przednio-hamulcowej wersji i baitrunnerze. Nie wiem jak Trio Rex,nie "macałem" jej jeszcze (jest ich kilka rodzai - różne kolorki,niektóre niby pod karpia,inne na plażę/morze).
Nie podoba mi się do końca wielkość korpusu w tej Trio Rex, tzn stosunek wielkości korpusu(a co za tym idzie napędu) do wielkości rotora i szpuli
Też sądzę,że sprzęt warty uwagi,ale póki co więcej nie mogę stwierdzić.