Autor Wątek: Wybór feedera Trabucco  (Przeczytany 5850 razy)

Offline Piotr T

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 407
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Chałupki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wybór feedera Trabucco
« Odpowiedź #15 dnia: 10.03.2019, 22:02 »
Też się zgadzam z wami :thumbup: :beer:
Piotr

Offline pitry1987

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 089
  • Reputacja: 69
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wybór feedera Trabucco
« Odpowiedź #16 dnia: 23.10.2019, 15:36 »
Witam,

zastanawiam się nad Trabucco Inspiron FD Competition Still Feeder 3,30 // ≤75g
Jakie są możliwości rzutowe takim kijkiem powiedzmy koszyczkami 30 g ? Załóżmy, że wiatr nie przeszkadza.
Bo rybka lubi pływać i to nie w patelnianym oleju 😃

Offline Drapichrust

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 657
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnów, Nowopole.
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wybór feedera Trabucco
« Odpowiedź #17 dnia: 23.10.2019, 17:16 »
Mam Inspirona 360, 75 c.w. Niby nie to, o co pytasz ale zawsze będziesz miał jakieś porównanie. Najczęściej łowię pojemnym, drucianym koszyczkiem 28-30 g. Na 40 metrów rzucam w dobrych warunkach  celnie. Mam swobodę i precyzję, nie muszę muszę się spinać i za dużo myśleć nad każdym rzutem. Na 45 metrach  przy moich umiejętnościach już się muszę skupić i pilnować. Jak są trudne warunki, to już ciężko o powtarzalność. Oczywiście poleci i ponad 50 m. ale wtedy mam już spory rozrzut na boki i nie zawsze żyłka zejdzie do klipa. Tylko, że ja łowię żyłką 0,23. Z plecionką na pewno jest lepiej.
Jeśli chodzi o podajniki do metody, to Drennany w gramaturze 25 lecą mi około dziesięć metrów dalej od klasyka.
To mój trzeci feeder Trabucco, na ten moment ulubiony i świetnie mi się nim łowi. Na klasyka czuły i precyzyjny, na metodę na mniejsze ryby świetny, bo pięknie pracuje , jest naprawdę smukły i zgrabny.
Oczywiście jak to Trabucco, zawsze jest jakaś mała niedoróbka w wykończeniu (tym razem niedoszlifowany, odstający korek) ale to standard u nich, w tak udanym ( dla mnie ;)) kiju mogę to Włochom wybaczyć.
Artur