Kurtka pod tym względem jest moim zdaniem idealna na wiosnę i jesień. Generalnie takie okresy przejściowe, kiedy nie ma sztormów na lądzie

Porządnie chroni przed umiarkowanym i średnim wiatrem, oraz lekkim deszczem, w środku jest bardzo przyjemna. Nosiłem ją na bluzę, oraz na samą koszulkę. Na plus na pewno rzepy na mankietach, ściągacz na dole i kaptur, który można bardzo mocno otulić wokół głowy. Idzie się całkiem nieźle uszczelnić. Woda po niej spływa, nie wsiąka - chyba że się uprzesz, i wetrzesz

Do tego materiał nie chłonie jakoś specjalnie brudu. Kurtka nie była prana, a jest czyściutka.
Jak będzie reagowała na mocny wiatr i duży deszcz - nie wiem. Jak szykowała się prawdziwa zła pogoda, to zawsze i tak ubierałem się od razu w ciuchy "wszystkoodporne". Zaletą softshella jest to, że można go spokojnie założyć pod taką kurtkę typowo wodooporną - materiał oddycha wystarczająco dobrze, a jest jeszcze cieplej

Tak czy siak, jeśli szukasz kurtki do siedzenia 6 godzin w ciągłym deszczu, to nie polecam - są kurtki, które na bank nie przemiękną, a ta moim zdaniem tyle nie wytrzyma. Jeśli jednak szukasz czegoś właśnie na taką mieszaną, zmienną pogodę bez ekstremów, to będzie ok. Sam kupiłem sobie nową wersję tego softshella, w której najistotniejszą zmianą jest kolor, i dla mnie subiektywnie - mniejszy o oczko rozmiar. M-ka mocno przylega, a o to mi chodziło - idealnie wchodzi mi pod kurtkę RS20K w tym samym rozmiarze. Mogę więc normalnie śmigać w wygodniejszym softshellu, a kurtkę wodooporną wyciągać z torby dopiero jak lunie, i zarzucać bezpośrednio na siebie
