Autor Wątek: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska  (Przeczytany 28363 razy)

Bombay

  • Gość
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #45 dnia: 25.01.2021, 20:55 »
http://www.pzw.org.pl/1495/wiadomosci/144288/60/podsumowanie_ubieglorocznych_zarybien
W zakładce jest informacja dotyczącą zarybień co prawda kilka lat temu ale gdyby został utrzymany stan zarybień to powinniśmy mówić o el dorado. Regulamin praktycznie wskazujący na charakter lowsika C&R też powinien zmienić dużo w ilości okazów w wodzie.
Denerwuje mnie tłumaczenie wskazujące na winowajców wędkarzy. Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze. A to gówno prawda. Kiedyś było dużo więcej wędkarzy i była powszechna praktyka żarcia tego co się złowi. Dziś wędkarzy na lekarstwo, mało kto się bawi w patroszenie, ludzie stosują się do kretyńskich regulaminów a ryby dalej nie ma.
Z tego co wiem, to nikt z moich znajomych nie złowił nic nadzwyczajnego.
 >:O >:O >:O



Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #46 dnia: 25.01.2021, 21:17 »
Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze.

W przypadku kola które ma w swojej opiece zalew nowomiejski to się nie zgodzę. Było tam kilku prężnie działających strażników SSR.  Jeden z nich jeździł jakąś terenówką  nie wiem jak ma na imię  a drugi to chyba Mirek do końca nie pamiętam ale mówili na niego spychacz lub koparka coś od maszyny budowlanej. Byli bardzo skuteczni. Nawet z ukrycia przygadywali się zarybieniem ale to sie nie spodobało władzom koła i pożarli się

Bombay

  • Gość
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #47 dnia: 25.01.2021, 21:22 »
Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze.

W przypadku kola które ma w swojej opiece zalew nowomiejski to się nie zgodzę. Było tam kilku prężnie działających strażników SSR.  Jeden z nich jeździł jakąś terenówką  nie wiem jak ma na imię  a drugi to chyba Mirek do końca nie pamiętam ale mówili na niego spychacz lub koparka coś od maszyny budowlanej. Byli bardzo skuteczni. Nawet z ukrycia przygadywali się zarybieniem ale to sie nie spodobało władzom koła i pożarli się
Poznałem Go. Sympatyczny człowiek ;D jakieś koło pzw chyba teraz prowadzi.

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #48 dnia: 25.01.2021, 21:25 »
Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze.

W przypadku kola które ma w swojej opiece zalew nowomiejski to się nie zgodzę. Było tam kilku prężnie działających strażników SSR.  Jeden z nich jeździł jakąś terenówką  nie wiem jak ma na imię  a drugi to chyba Mirek do końca nie pamiętam ale mówili na niego spychacz lub koparka coś od maszyny budowlanej. Byli bardzo skuteczni. Nawet z ukrycia przygadywali się zarybieniem ale to sie nie spodobało władzom koła i pożarli się
Poznałem Go. Sympatyczny człowiek ;D jakieś koło pzw chyba teraz prowadzi.
Ale o którym piszesz i tym co ma terenówkę czy ten drugi ?

Offline wsumierybak

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 1
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #49 dnia: 27.01.2021, 09:09 »
Nie chce mi się już na temat tej wody pisać bo mam inna wiedzę odnośnie zarybienia boleniem. Z tego co zasłyszałem od miejscowych wędkarzy to na zebraniu koła jedna osoba była za zarybieniem tym gatunkiem. Był to właśnie prezes kola który za darmo bolenia dostał i go tam wrzucił tylko po kiego h.....  nie wiem. To co tam pływało w zupełności by starczyło. Wytarło to się przez kilka ostatnich lat i wpi....a wszystko inne . Tak być nie powinno ale fakt jest nie zaprzeczalny rybę widać jak gania robi wielki hurgot to taka pokazówka że jej jest dużo w tym akwenie.
Tak się składa, że moja osoba pełni funkcję prezesa tego Koła. Nie wiem od kogo masz informacje wyssane z palca, ale gwarantuję, że nigdy nie byłem za zarybianiem boleniem, nigdzie tym gatunkiem nie zarybiałem. Mój śp. poprzednik rzeczywiście raz był za wpuszczeniem tego gatunku (bo "widowiskowa ryba"), ale to było jakieś 20 lat temu, zatem nie o Nim tu pewnie mowa.
Jak napisałem, że tu nie oszukuje się z zarybieniami, trzeba było znaleźć inny kij, rozumiem...
Zarybienie boleniem bierze "na klatę" ichtiolog okręgu. Zresztą ten gatunek wpuszczają na jeziora naszego Okręgu, z czego miejscowi wędkarze są "bardzo, ale to bardzo zadowoleni", by nie pisać dosadniej.
Pzdr

Offline wsumierybak

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 1
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #50 dnia: 27.01.2021, 09:13 »
http://www.pzw.org.pl/1495/wiadomosci/144288/60/podsumowanie_ubieglorocznych_zarybien
W zakładce jest informacja dotyczącą zarybień co prawda kilka lat temu ale gdyby został utrzymany stan zarybień to powinniśmy mówić o el dorado. Regulamin praktycznie wskazujący na charakter lowsika C&R też powinien zmienić dużo w ilości okazów w wodzie.
Denerwuje mnie tłumaczenie wskazujące na winowajców wędkarzy. Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze. A to gówno prawda. Kiedyś było dużo więcej wędkarzy i była powszechna praktyka żarcia tego co się złowi. Dziś wędkarzy na lekarstwo, mało kto się bawi w patroszenie, ludzie stosują się do kretyńskich regulaminów a ryby dalej nie ma.
Z tego co wiem, to nikt z moich znajomych nie złowił nic nadzwyczajnego.
 >:O >:O >:O


Jest wiele czynników, czemu rybostan podupadł. Nie wchodząc w szczegóły powiem, że od kilku lat nasze Koło praktycznie przestało mieć decydujący wpływ na to łowisko. Efekty widać gołym okiem... Ps. Chociaż w 2020 roku padły rekordy tego łowiska w dwóch gatunkach.. Presja wędkarzy, mimo, że tego może "na raz" nie widać, jest bardzo duża..

Pozdrawiam

Offline wsumierybak

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 1
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #51 dnia: 27.01.2021, 09:24 »
Całym złem nad wodami pzw wg. Ssr są wędkarze.

W przypadku kola które ma w swojej opiece zalew nowomiejski to się nie zgodzę. Było tam kilku prężnie działających strażników SSR.  Jeden z nich jeździł jakąś terenówką  nie wiem jak ma na imię  a drugi to chyba Mirek do końca nie pamiętam ale mówili na niego spychacz lub koparka coś od maszyny budowlanej. Byli bardzo skuteczni. Nawet z ukrycia przygadywali się zarybieniem ale to sie nie spodobało władzom koła i pożarli się


Kolejne rzeczy wyssane z palca. Chociaż potwierdzam, że swego czasu ta "maszyna budowlana" robiła dobrą robotę. Do czasu, kiedy nie przejęła się nią za bardzo. I kompletnie nie chodzi o to, że kogoś wykrywał na jakiś wykroczeniach... Dochodziło do kuriozalnych sytuacji, kiedy nasz ówczesny komendant SSR musiał przepraszać za swoje nadmierne interwencje. Osobiście przed ok. 12 laty widziałem, jak przepływał wpław (!) sam (!) przez zalew, mając "blachę SSR" w majtkach. Lobbował później na walnym wyborczym chyba w 2013 roku za nowym "prezesem przywiezionym do Nowego Miasta w teczce", zdaje się nawet zgłosił jego kandydaturę.. Wynik: jakoś tak chyba 74 do kilkunastu głosów wędkarzy na niekorzyść jego kandydata. I to od tego czasu ten kolega pogryzł się z innymi wędkarzami z naszego Koła, zmienił Koło na inne i dalej najwidoczniej ma jakiś bool doopy. Przywykliśmy do tego :) Co do tego "przyglądania się z ukrycia zarybieniom" - to już kompletny odjazd, tym bardziej, że sam był w tych "władzach koła" wcześniej wiele lat. Moim, i wielu moich znajomych zdaniem, niektórzy przyłożyli rękę do zniszczenia tego łowiska w myśl zasady "palenia za sobą mostów", wykorzystując "niechęć" niektórych działaczy okręgowych do tego łowiska. Ono było po prostu za dobre, należało je przywrócić do poziomu. Ja o tym mówię od ładnych paru lat, że gospodarz może być tylko jeden na takiej wodzie. A tu tymczasem zarządzają ludzie kompletnie nie znający tej wody.

Jako (jeszcze) prezes Koła zobligowany jestem, by zaprosić Was do przejrzenia naszej strony www: http://www.pzw.org.pl/1495/
Trzymajmy się faktów i bądźmy poważni...

Pozdrawiam

Bombay

  • Gość
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #52 dnia: 27.01.2021, 09:30 »
Mnie interesuje jako wędkarza fakt jakim cudem tej ryby nie ma. Zacząłem łowić u Was w 2007-2008 a skończyłem 2016 i był wyraźny spadek liczby ryb złowionych. Dzis słyszę tylko opinie negatywne w zasadzie dotyczy to większość wód okręgu choc z opinią o wkrze się nie zgodzę.
Juliusz, strasznie lubiłem ta wode i uważałem że to najlepsza woda na zawody a dlaczego tak się stało że woda umarła to nie wiem...

Offline wsumierybak

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 1
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #53 dnia: 27.01.2021, 10:36 »
Mnie interesuje jako wędkarza fakt jakim cudem tej ryby nie ma. Zacząłem łowić u Was w 2007-2008 a skończyłem 2016 i był wyraźny spadek liczby ryb złowionych. Dzis słyszę tylko opinie negatywne w zasadzie dotyczy to większość wód okręgu choc z opinią o wkrze się nie zgodzę.
Juliusz, strasznie lubiłem ta wode i uważałem że to najlepsza woda na zawody a dlaczego tak się stało że woda umarła to nie wiem...

Chciałbym ewentualnie dalej rozmawiać merytorycznie, dziękuję...
Sam jestem wędkarzem, wychowałem się tu i łowię (także na dolnej Wkrze) od dziecka. Jeszcze nie było zalewu, kiedy ojciec uczył mnie spinningować wyrobami Polspinningu i łowić leszcze czy płocie na Sonie bambusówkami.. To jest jakieś trzydzieści kilka lat. Także ogląd mam. Dodam - realny ogląd..
Nieskromnie mówiąc (ale zostałem wcześniej wyrwany do odpowiedzi), przez te lata miałem możliwość z moimi kolegami tworzyć dobrą markę tego łowiska. Moja rodzina od strony ojca od co najmniej czterech pokoleń związana jest z lokalną wodą. Wychowany na wędkarza, w nowomiejskim kole "działam" od smarka, pomagając w miarę możliwości chyba we wszystkim.. Chyba w 98' za namową prezesa Koła zostałem komendantem nowomiejskiej SSR-ki, potem zaproszono mnie do zarządu Koła (opiekun młodzieży, sekretarz koła), by w 2005 roku wybrać na swojego prezesa. Przez pewien czas musiałem pełnić funkcję skarbnika Koła, bo nie było chętnej i spełniającej warunki innej osoby.. W międzyczasie byłem 14 lat członkiem zarządu okręgu..
Na ostatnim zjeździe okręgowym zrezygnowałem z kandydowania do ZO. Moi koledzy wiedzą dlaczego... Przewidywania moje i moich kolegów związane z tym łowiskiem sprawdzają się w 100%. Jak tak dalej pójdzie, to łowisko będzie jedynie dla sportowców, lubujących się w szybkościowym połowie małych leszczyków.
Ludzie mnie znają, podpisuję się swoim nazwiskiem, nie jestem populistą.. Przez wiele lat zyskałem grono wędkarskich "wrogów", ale znacznie więcej przyjaciół. Wszystko co robię, robię dla dobra wód. Bo chcę, żeby następne pokolenia łowiły ryby, znały ryby nie tylko z książek czy komercji.. Z wieloma osobami, działaczami okręgowymi mam inny pogląd na temat naszych wód. Swego czasu, jako wiceprezes Okręgu ds. zagospodarowania i ochrony wód, byłem zdecydowanie przeciwny zarybieniom boleniem stojących wód naszego Okręgu, choć rozumiałem uzasadnienie ichtiologa (presja na szczupaka, co może prowadzić w następstwie do przyspieszenia eutrofizacji). Swego zdania nie zmieniłem i dalej mówię, że zarybiać powinniśmy w większej ilości narybkiem jesiennym szczupaka, jednocześnie obejmując ten gatunek większą ochroną.
Od 2021 roku, na nasz wniosek, na Zalewie Nowomiejskim obowiązkowo wypuszczać musimy szczupaki. Od kilku lat powtarzam, że niedostateczne zarybienia rzędu 6 kg/ha, kormorany, ogromna presja na drapieżniki, łatwość połowu szczupaka oraz z roku na rok słabsze warunki rozrodu - to wszystko spowodowało drastyczne zmniejszenie się pogłowia tego gatunku na tej, który jest kluczowym elementem ze strony użytkownika rybackiego w walce z eutrofizacją tej wody...
"Służbowo" i subiektywnie uważam, że od kilku lat nasz Okręg jedzie na "zasługach" poprzednich ludzi i rozwiązań. Po za jednym przepisem, nic się nie zmieniło od lat czterech... Uważam, że emocje związane z "wędkarskim sportem" na arenie zawodów okręgowych przeniosły się na działalność naszego okręgu. Brak jest komunikacji ze strony okręgu, który to przecież jest zobligowany do organizacji ochrony wód.. Ustawa mówi wprost, że nie możemy zubażać publicznych wód.. No i doszły kilka lat temu jeszcze jak na złość kormorany :) Pokrywa lodowa czasem jest krótkotrwała, czasem jej nie ma.. Nie dają zarybiać w to miejsce więcej, ehh... To jest złożony temat.. Wprost nam powiedziano, że operatu nie zmieni się... Od pewnego czasu sobie myślę, że niektórzy to chyba zasiedzieli się za biurkami... że robi się z nas tylko płatników.. A my chcemy po prostu łowić ryby..
Ja nie twierdzę, że obecna ekipa z Koła jest najmądrzejsza, ale - znowuż subiektywnie - jak kilkunastu moich kolegów odpuści, będzie po łowisku. Czyli równo, jak w PRL-u.. I wiem co mówię, bo zagrywki okręgowe znam jak mało kto... A sił w walce, szczególnie z okręgową biurokracją, układami, zaczyna brakować.. To naprawdę rozmowa na priv, bo wstydzę się już mówić publicznie o swoim stowarzyszeniu. 90% naszych wniosków ląduje w okręgowym koszu, wstydzą się nawet uzasadniać swoje decyzje... Dochodzą młode "wilki", klakierzy, co to nie pamiętają naszych wód sprzed kilkunastu nawet lat. Albo jakieś "maszyny budowlane", pieprzące nad wodą trzy po trzy, szukające "słuchaczy"...

No ale nie ma co biadolić, trzeba walczyć :) Bo gdzie będziemy łowić, jak nie m.in. tu?

Pozdrawiam

 

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #54 dnia: 27.01.2021, 11:49 »
No tak jaz zwykle winę trzeba zwalić na kormorany. Już to kiedyś przerabiałem będąc w innym kole. Dokładnie ta sama śpiewka. A pytam się co zarząd kola zrobił w tym kierunku by łowisko było tak samo atrakcyjne jak w latach gdy kupowało sie taka licencje w kolorze błękitnym, było porozumienie z mazowieckim i dużo wędkarzy nad wodą. Wyniki z zawodów świadczą o tym łowisku. Dwóch gości z namiotem prawie w każdy weekend ,kilka kg kulek i po dwie karpiówki. I co ?
Przez sezon kilka niewielkich karpi. Wstyd że w takim zbiorniku pływa 3-5 może 6 szt. powyżej 10kg ale i to chyba nie jest prawdą. Na Rutkach w Płońsku większe się trafiają, prawda że zbiornik dużo mniejszy i szybciej rybę trafisz ale wydaje mi sie że w zalewie powinno być jej dużo więcej. Doszły do mnie nawet takie słuchy że jeden gość z Płońska to pomagał w latach ubiegłych tym większym karpiom wyemigrować na komercję. Jestem zdecydowanie na "NIE'" i każdemu kto by chciał sobie powędkować będę odradzał. Mnie interesuje połowy zbliżone do takich jakie miałem na Rutkach zdjęcie i do wody. Nic więcej nie chcę. Z jednym sie zgodzę miejsce i okolica bardzo ładne

Bombay

  • Gość
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #55 dnia: 27.01.2021, 12:09 »
Juliusz, narobiłeś sobie wrogów to prawda czy słusznie nie wiem... Nie znam Ciebie osobiście. Mi szkoda tej pięknej wody może wrócą dobre czasy nad tą wodę ja póki co odpuszczam wykup zezwolenia u Was.

Offline Zembro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 842
  • Reputacja: 66
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: C-nów
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #56 dnia: 27.01.2021, 12:31 »
Ja w 2020 r. "wywierałem presję" na to łowisko dokładnie 5 razy. Pamiętam moje wyniki bo utkwiły mi w pamięci, jedna płotka ok. 15 cm i jeden jazgarz. W 20% moich wyjazdów miałem kontrolę SSR, co postrzegam na plus.
-Paweł-

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #57 dnia: 27.01.2021, 13:20 »
No to se Paweł połowiłeś.
A mi sie teraz przypomniało jak uczestniczyłem na zebraniu koła w 2015r. Jeden gość zaproponował okres ochronny dla amura q...wa mac jakie to było oburzenie. Nie rozumiej dlaczego w jednym kole amur ma wymiar i okres ochronny a w innym nie. Kolego Prezesie popsuliście tą wodę na maxa. Tutaj wskazana  jest zmiana całego zarządu. Jako prezesa widziałem Ryśka z Cieksyna ale on sobie odpuścił już całkowicie i nawet na zalew już nie jeździ. Jeszcze parę lat temu to nawet i nie robił by przeszkód ale nie chce sie on w to już bawić, Naprawdę miał dozo fajnych pomysłów które by przeszły w okręgu. Dużo wody z zalewu upłynie nim dojdzie do tego co było przed 2012-14r. Mi juz nic do tego i podpisuje sie raz jeszcze że chce wędkować robić zdjęcia i do wody.
No cóż ........ ale przecież te kormorany

Offline wsumierybak

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 1
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #58 dnia: 27.01.2021, 13:38 »
No tak jaz zwykle winę trzeba zwalić na kormorany. Już to kiedyś przerabiałem będąc w innym kole. Dokładnie ta sama śpiewka. A pytam się co zarząd kola zrobił w tym kierunku by łowisko było tak samo atrakcyjne jak w latach gdy kupowało sie taka licencje w kolorze błękitnym, było porozumienie z mazowieckim i dużo wędkarzy nad wodą. Wyniki z zawodów świadczą o tym łowisku. Dwóch gości z namiotem prawie w każdy weekend ,kilka kg kulek i po dwie karpiówki. I co ?
Przez sezon kilka niewielkich karpi. Wstyd że w takim zbiorniku pływa 3-5 może 6 szt. powyżej 10kg ale i to chyba nie jest prawdą. Na Rutkach w Płońsku większe się trafiają, prawda że zbiornik dużo mniejszy i szybciej rybę trafisz ale wydaje mi sie że w zalewie powinno być jej dużo więcej. Doszły do mnie nawet takie słuchy że jeden gość z Płońska to pomagał w latach ubiegłych tym większym karpiom wyemigrować na komercję. Jestem zdecydowanie na "NIE'" i każdemu kto by chciał sobie powędkować będę odradzał. Mnie interesuje połowy zbliżone do takich jakie miałem na Rutkach zdjęcie i do wody. Nic więcej nie chcę. Z jednym sie zgodzę miejsce i okolica bardzo ładne

Uważam, że nieuczciwie podchodzisz do ludzi chcących tu jeszcze coś działać. W sumie to szkoda czasu na rozmowę z Tobą, jak nie dostrzegasz m.in. jesienno - zimowej destrukcyjnej działalności kormoranów (przeciętnie 0,5 kg ryb na dobę zjada jedna sztuka - tu jest około 100 sztuk - licząc tylko w tym sezonie ok. 100 dni, to jest około 5.000 kg różnych ryb, także tych najmniejszych, ale także zarybieniowych szczupaków i sandaczy, które mają wąskie ciało), eutrofizacje wody, słabe warunki tarłowe itp.

Nie trzeba być ichtiologiem by wiedzieć, że największe możliwości "produkcyjne" w swoim cyklu życia ma świeżo wybudowana zaporówka.
Masz klapki na oczach, dostrzegasz tylko winę naszego Koła. A ja powtarzam - niech nam pozwoli się kształtować politykę zarybieniową i regulaminową, jak było przed laty. Oczywiście we współpracy z ichtiologiem. Ale jak mówimy stop boleniowi, to ma być zero bolenia. Jak mówimy więcej szczupaka narybku jesiennego, to ma być więcej tego sortu. Za kim/za czym Ty jesteś ja się pytam, bo już nie wiem...

Pytasz, "co zrobił zarząd Koła"? A co mają zrobić Ci ludzie, jak nam się od kilku już ładnych lat 90% prorozwojowych i prowedkarskich wniosków z Walnego odrzuca w Okręgu? Czy to wina "zarządu koła", że nie pozwala nam się np. zarybiać większą ilością niektórych gatunków ryb, moim zdaniem bezdyskusyjnie potrzebnych teraz tej wodzie?

Dałeś przykład karpia - ja Ci odpowiem, bo Ty nie ośmielisz się zapytać przedstawiciela uprawnionego do rybactwa (np. okręgowego ichtiologa), który w sumie kształtuje politykę zarybieniową w okręgu... A tam Twoje pytania powinny trafiać, rzecznik jakiś winien Ci na nie odpowiedzieć... Po zmianach przepisów otwarte, publiczne wody (a taką jest ta mała zaporówka) można zarybiać tym gatunkiem w niewielkiej ilości, rzędu (o ile pamiętam) 3 do 4 kilogramów rocznie na hektar (słownie: trzech do czterech kilogramów rocznie na hektar wody, czyli 6 sztuk kroczka karpia albo 2 sztuki karpia konsumpcyjnego)... I nie ważna jest zdaniem "uczonych" presja na wodzie, z czym my się kompletnie nie zgadzamy... Uważasz, że przy tej ilości zarybieniowej będziesz zadowolony z połowu tej ryby w przyszłości na tej wodzie?
Ale jak będzie uprawniony do rybactwa (Okręg) zarybiał mniej, ale także niestety i więcej, może utracić prawo do dysponowania obwodem rybackim (w tym przypadku Nr 1 rz. Wkry, czyli cała Wkra, Sona i kilka małych rzeczek) i straci możliwość dzierżawienia tej wody. Jedyną możliwości w obecnym stanie prawnym jest zmiana operatów rybackich i ilości zarybieniowych (aneksowanie). Nam (ostatni raz 4 osobowa delegacja naszego Koła była w biurze okręgu latem 2020 roku na rozmowach z 3 najważniejszymi postaciami w okręgu, w tym z dyrektorem biura) powiedziano wprost w oczy, że to łowisko nie spełnia ustawowych możliwości aneksowania operatów. Moje zdanie jest inne, i nie jest wyssane z palca, ale o tym kiedy indziej... Ale proszę pamiętać, że nas - jako Koło - obowiązuje respektowanie i wdrażanie decyzji władz wyższego szczebla, czyli okręgu. Ja się z niektórymi nie zgadzam, ale musimy je respektować i wdrażać..

Wody typu płońskie "Rutki" są po za operatem rybackim, to własność lokalnego samorządu - możesz tam wrzucić i 2 tony karpia jak Cię stać... nie porównuj nawet.. Dlatego uważam, że takie drobne wody, jak np. Rutki, Opinogóra, czy niedawno przez PZW niestety utracone Kałki, są ważnym elementem urozmaicającym wody naszego Okręgu. Gdzie, jak tylko zarządzający tą wodą się zdecydują, można zarybić i jesiotrem. A na Zalewie Nowomiejskim, Wkrze czy mławskiej Rudzie zrobić tego zwyczajnie nie wolno. Bo to są wody Skarbu Państwa. Ani Okręg, ani żadne Koło nie są ich właścicielami...

O szczupakach pisałem... Wędkarzy jest minimum dwa razy więcej niż przed laty.. Wiem, bo na mój wniosek wprowadzaliśmy imienne, roczne zezwolenia (dzisiaj już w sumie są takie wszędzie w Polsce), które przed połowem ryb musiał wykupić wędkarz, a nie czekał na Panią z kwitkiem do wypisania.. a było to, uff... ze 20 lat temu chyba...
Dla jasności, mam 44 lata.

Szanowny kolego, doczytaj/dopytaj, kto za co w PZW odpowiada, potem rzucaj w nich kamieniami... A najlepiej idź na walne i kandyduj, działaj, rządź... i piszę o tym serio.
Czy tylko potrafisz ludzi, którzy chcą jak najlepiej dla tej wody, obrzucać błotem? A może po prostu masz jakiś zatarg z którymś z tych chłopaków? Albo ktoś Ci nagadał, za przeproszeniem, głupot..

Rozmawiajmy merytorycznie proszę.

Pozdrawiam

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 020
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zalew Nowomiejski - Nowe Miasto k. Płońska
« Odpowiedź #59 dnia: 27.01.2021, 13:46 »
Wychodzi jak zwykle w tym komunistycznym tworze. Ktoś chce działać na dole, na swojej wodzie, to mu na górze nie pozwalają jakieś dziady oderwane od rzeczywistości...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!