Temat jak najbardziej otrzymał już rozgłos zarówno u nas w kraju jak i na arenie zagranicznej. Myślę, że w gronie ludzi, co do których karp odgrywa najważniejsza pasjonatyczna rolę, owy Pan mocno stracił. Sam osobiście nie chciałbym być w tej sytuacji, gdyż wstrzymać to ciśnienie, jeżeli z każdej storny źródeł masowego przekazu, otrzymujesz buta, musi naprawdę niszczyć psychikę a i jest testem Pana wytrzymałości. Z drugiej strony łamiąc przepisy trzeba liczyć się z konsekwencjami, które ewidentnie teraz jegomość ponosi. Mając pewną markę, wyrobiony szacunek i prestiż, naraził swój dorobek na unicestwienie. Moim zdaniem tłumaczenie czego kolwiek w tej sytuacji, jest jak wbijanie kolejnego szpadla w glebę, kiedy już dobry metr głębokości wykopany aby zapaść się pod ziemię. Podsumowując to czyn jest godny pogardy a owy jegomość pragnie przedstawić, że to popularny proceder, że to poniekąd dozwolone, że on się nie zna, że tylko przyjechał na zawody. Dla mnie dużo bardziej zyskałby mówiąc, że przeprasza, zniszczył renomę Polskich drużyn na arenie światowej, bierze za to pełną odpowiedzialność, a dochody ze sprzedaży swojej marki przeznacza na organizacje, wspierającą walkę z niezdrową rywalizacją. Nie będę komentował poszczególnych sformułowań że: ,,Ryby to tylko ryby".... bo sytuacja jest tego nie warta. Dla mnie zwykłego amatora białorybu, człowiek powinien zastanowić się nad tym, jakich słów używa zanim chciałby stworzyć kolejnego spektakularnego live. Pozdrawiam serdecznie