Autor Wątek: Rod Pod do feedera?  (Przeczytany 1509 razy)

Offline Corbi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Trzęsacz
  • Ulubione metody: feeder
Rod Pod do feedera?
« dnia: 03.05.2019, 16:04 »
Cześć, szukam czegoś pod feedery, przerzuciłem się z dziewczyną nad jeziorko z podestami, bardzo nam się tam podoba i planujemy zacząć tam łowić.  Czy Wy łowicie feederami na rod podach? Nie wiem zbytnio na czym innym mógłbym ustawiać te wedki, a podoba mi się patrzenie na szczytówke i raczej w żadne zawieszanie czegokolwiek na żyłce nie chciałbym się bawić. Mój budżet to jakieś 350zł, mogą być używki z forum, byle w całości. Jakie modele są warte uwagi? W innym temacie znalazłem coś polecanego z Prologica lub Anaconda. Tylko nie wiem czy do feedera to się nadaje.

Offline Buba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 772
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Rod Pod do feedera?
« Odpowiedź #1 dnia: 03.05.2019, 16:27 »
Mam Anaconda Bent Hopper Pod Polecam. Szybko i łatwo się rozkłada, stabilny ale sporo waży.
Pozdrawiam.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 992
  • Reputacja: 552
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rod Pod do feedera?
« Odpowiedź #2 dnia: 03.05.2019, 16:42 »
Osobiście ma z Jaxona rod poda, i jestem zadowolony koszt to 200zł, używam go zarówno pod karpiówki jak i feedery i daje radę ;)

Offline Corbi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 186
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Trzęsacz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rod Pod do feedera?
« Odpowiedź #3 dnia: 04.05.2019, 12:09 »
Co do Jaxona, jakoś nie wiem czemu ale do ich sprzętów jestem uprzedzony, więc dziękuję za propozycje, ale raczej sie na to nie zdecyduje. W sumie to sam nie wiem czemu.
A ta Anaconda wygląda przyzwoicie, będę z tego korzystał na jeziorach z podestami i na rzece w sumie też mógłbym wykorzystać, mam nadzieję, że dosyć w pion to się uda ustawić, żeby na rzece ustawić wędziska. A waga mi w niczym nie przeszkadza, aż tyle to nie waży żebym nie mógł przenieść nawet kilometr, chociaż tyle na ryby jeszcze nie szedłem nigdy :-)