Ja uważam, że oczekujesz niemożliwego, przy założonym budżecie. Trudno o wzmocnione przekładnie, sprawne napędy i bardzo stabilne obudowy w tej klasie cenowej. W tych warunkach, odległościach, masie zestawu i częstotliwości padnie nie tylko maszyna za 300, ale i za dwukrotnie więcej, prędzej czy później. Tak ja uważam.
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, we względnie niskich pieniądzach, to Cresta EXT 6000, już wycofana, ale jeszcze można rzekomo dostać, na naszej forumowej giełdzie też się przewinęła niedawno? Mimo, iż to niezbyt drogi "chinol", i wspaniałych rozwiązań w nim nie ma, to odporności mu nie brakuje. Krzysiek (key_kr) od nas z forum bardzo sobie chwali tą konstrukcję i grzmoci tymi młynkami na rzece. Podpytaj go, może podzieli się opinią i da więcej szczegółów.
Podczas serwisu większych problemów nie zdiagnozowałem, więc może to być w miarę ok wybór.
Najtańsza maszyna ze wzmocnioną przekładnią i przy założonych gabarytach to Shimano Sedona 6000 FI. Kołowrotek jest niemal bliźniakiem najtańszej, morskiej maszyny z tej marki, czyli Soccoro.
W Daiwie, coś możliwie najtańszego i mocnego przekładniowo, to Fuego LT 6000, chociaż tutaj można pokusić się o parę zł więcej i łyknąć BG 4000, która jest metalowa i można w niej łatwo uzyskać QD.