No tak. Tylko dobre zawodnicze Polskie zanęty nie odbiegają ceną od tych zachodnich,a jakość jest niestety gorsza. O ile np.w rzece liczy się ilość to na wodach stojących liczy się jakość. Oczywiście mówimy o zawodach,bo do rekreacyjnego łapania można i Trapera czy Gutka stosować. Na zawodach nie zaryzykowałbym z najtańszą zanętą. Zanęty Lorpio,Brud czy Niwa to raczej średnia półka,a cena jak za MVDE. Sensas się jeszcze ceni. Różnica polega na jakości składników. W Polskich zanętach mieli sue odpady cukiernicze razem z workami,bez przesiewania. Natomiast te zachodnie chociaż przesieją przez sito. Nie ma tam zjałczałych starych ciastek. A w naszych nie raz z tym się spotkałem. Kupuję i Nasze,ale nie najtańsze. Tylko bogatego stać na kupowanie dziadostwa. Wolę kupić markowe i rozrobić z czystą prażoną bułką tartą.