olej nazewnictwo znam feedery bardzo subtelne (np beastmaster light) jak i pałowate pickery (nexave cx)
windcast picker jest fajny, fajne pełne ugięcie, cienki blank i zapas mocy - brak mu tylko (wg mnie) - delikatniejszych szczytówek - na wczesnowiosenne i zimowe dłubanie
lagune miałem w rękach raz i pamiętam , że był bardzo mięciutki i dość wolny (to na plus) , nie podobały mi się przelotki za to- więcej wrażeń ten kijek w mej pamięci nie pozostawił
paru kolegów z forum ma te kije więc nabawem podzielą się wrażeniami
od siebie zapytam czy musi być daiwa ?
w jaką długość celujesz i jaki budżet posiadasz ?
"windcast picker jest fajny, fajne pełne ugięcie, cienki blank i zapas mocy - brak mu tylko (wg mnie) - delikatniejszych szczytówek - na wczesnowiosenne i zimowe dłubanie
lagune miałem w rękach raz i pamiętam , że był bardzo mięciutki i dość wolny (to na plus) , nie podobały mi się przelotki za to- więcej wrażeń ten kijek w mej pamięci nie pozostawił "
Równocześnie oglądałem w sklepie zarówno Windcasta jak i Lagunę w długości 3m.
Zdecydowanie twierdzę, że kijkiem o nieco większym zapasie mocy i także ogólnie, bardziej sprężystym "ciętym" jest Laguna. Szybciej tłumi drgania od Windcasta. Z całą pewnością.
Różnica nie jest duża, ale odczuwalna.
Wg, mnie oba kijaszki są piękne.
Windcast to super finezyjna wędeczka, baaardzo lekka, i właśnie dość miękka.
Laguna jest troszkę masywniejsza .