Może pomogę... Wszystkie swoje wzdręgi wyłowiłem z opadu. To strasznie żarłoczna ryba (chyba) i jak żeruje -- rzuca się na wszystko co wpada do wody. Łowiłem wzdręgi na pusty haczyk Daiwa Bream (błyszczący, czerwony) -- wcześniej miejsce zostało zanęcone resztką pęczaku w kurkumie. W zeszłym roku nad Wigrami łowiłem z pomostu wzdręgi z zamkniętymi oczami, dla beki. (Gdzieś mam film z tej zabawy.) Wrzucałem zestaw (kukurydza, skromne nęcenie), liczyłem do 3 i wyciągałem -- skuteczność 4 na 5. Łapały się małe, ale też takie. które musiałem wyjmować podbierakiem...