Autor Wątek: Co dalej z PZW?  (Przeczytany 27715 razy)

Online booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 020
  • Reputacja: 479
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #45 dnia: 02.09.2019, 16:55 »
Tak, ale, jak wszystko jak co niektórzy chcą sprywatyzujemy. Ubijemy całkowicie PZW wody oddamy w ręce prywatne. To dla takich osób jak ja które średnio 150 razy, a nawet więcej w roku są nad wodą. Przy dzisiejszych stawkach a co dopiero przy rzekomych podwyżkach. W najgorszym wypadku. To albo kończę z wędkarstwem, bo nie stać mnie na licencje, albo ograniczam wypady lub ilość łowisk :'(. Co już mi się nie widzi na starcie :(. Ja na szczęście mam opcję trzecią pakuje manatki i hajs z licencji na benzynę i na Czechy, bo mam względnie blisko. A nie wszyscy mają taki komfort. Przy weekendowym wędkarstwie i kilku wypadach taki stan rzeczy miałby sens. Nawet co niektórzy nie odczują tego. Jednak przy dużej liczbie wypadów sorry, ale nie >:O. I tu jest kot też pogrzebany.
Ja nie chcę prywatyzacji wszystkiego. Też jestem grubo ponad setkę razy nad wodą.
Najchętniej kupiłbym trzy wkładki po np. 200zł na trzy różne wody stowarzyszeń. Dbamy i mamy. I za te 600zł masz oczywiście nieograniczoną ilość wejść jak to na większości stowarzyszeń jest.
A publiczne wody?
Cóż, tam potrzebna jest tak głęboka reforma, że na razie o tym nawet nie myślę. Nie przy tej większościowej mentalności.

Na pewno jest sporo osób, które mają piękne rzeki, jeziora i inne wody, a w nich piękne płocie, duże leszcze, a nawet okazowe karpie i amury. Ja do nich niestety nie należę i muszę patrzeć jak realnie przeciwstawić się tej syficy dookoła mnie. A inne drogi nie widzę jak utrata sporej części wód z rąk PZW na rzecz stowarzyszeń i prywaciarzy.


Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 317
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #46 dnia: 02.09.2019, 17:23 »

Bo napisałem, że PZW głupie nie jest - wody się nie odpuszcza....
Kto ma wodę ten ma składki :) bez wody nie ma składek...
A jak PZW odpuści fajną wodę i weźmie je Prywatny i zrobi fajne łowisko to kto pójdzie na PZW ????
Nikt głupi nie jest - woli połowić... pójdzie do prywatnego, zresztą argumenty chyba ja mam:":
- komercje oblegane,członków PZW z roku na rok mniej
- zloty na komercjach,
- zawody prywatne firmowe -zazwyczaj wynajmują komercje, nie od PZw
- tutaj nawet masa ludzi jeździ do CR, na Litwę, na Wegry, na Słowacje na ryby (przynajmniej tak piszą) - to chyba o czymś świadczy ?
Więc jakie argumenty za trwaniem PZW ???- chyba tylko taniość
ale tanie mięso.....
Straszenie likwidacją PZW przypomina mi inne straszenia....
Czechy i Litwa są relatywnie tanie wędkarski. Litwa to już naprawdę ma śmieszne niskie opłaty. I w tych dwóch przypadkach większości ich wód ma pod ochroną państwo ichniejszy związek a nie prywaciarze.

Anglia wygląda rewelacyjnie, jeśli chodzi o komercjalizację, stowarzyszenia. Jednak są też tam wody, które nie odbiegają od naszych standardów. Np. Tyne wcale nie odbiega od Wisły w rejonie Oświęcimia, czy przywołane tu Pogorie wcale nie są gorsze od takiego Whittle Dene, czy Sweethope w Anglii NE. Jak się ma pojęcie to tu i tu wyniki będą zbliżone.


Litwa jest bardzo fajnym przykładem. Gdzie jeszcze niedawno panowała wolna amerykanka. A obecnie ma naprawdę fajne wody. I licencje za śmieszną kasę i system.

Czeski standard jest moim marzeniem. Struktura podobna do PZW Listek + okręg( ewentualnie licencyjne)

Węgry na wodach ogólnodostępnych mają system karta coś jak wędkarski listek + dodatkowa relatywnie nieduża opłata za dany akwen.

We wszystkich tych państwach miałem przyjemność łowić. Za rok planuje wypad nad Sawe więc poznam coś nowego.

Podobnych standardów jak u naszych braci Słowian. Niestety nie osiągniemy przez totalną komercjalizację poprzez upadek PZW. Chyba że ktoś lubi łowić całe życie na jednej wodzie albo jest wędkarzem weekendowym. To może doprowadzić wręcz, że wiele osób porzuci to wspaniałe hobby, bo nie będzie ich zwyczajnie stać.

Dlatego likwidacja PZW jest złym pomysłem. Jednak należy dążyć do tego, by zmienić to niechciane zło w coś dobrego. Więcej No-kill i przede wszystkim więcej ochrony samych wód i tego, co w nich pływa. Bo aktualnie tzw. ochrona wód to fikcja.

Ja nie chcę prywatyzacji wszystkiego. Też jestem grubo ponad setkę razy nad wodą.
Najchętniej kupiłbym trzy wkładki po np. 200zł na trzy różne wody stowarzyszeń. Dbamy i mamy. I za te 600zł masz oczywiście nieograniczoną ilość wejść jak to na większości stowarzyszeń jest.
A publiczne wody?
Cóż, tam potrzebna jest tak głęboka reforma, że na razie o tym nawet nie myślę. Nie przy tej większościowej mentalności.

Na pewno jest sporo osób, które mają piękne rzeki, jeziora i inne wody, a w nich piękne płocie, duże leszcze, a nawet okazowe karpie i amury. Ja do nich niestety nie należę i muszę patrzeć jak realnie przeciwstawić się tej syficy dookoła mnie. A inne drogi nie widzę jak utrata sporej części wód z rąk PZW na rzecz stowarzyszeń i prywaciarzy.


Chciałbym, żeby to było tylko 600 zł. Bo aktualnie nawet jak bym chciał opłacić podobna ilość Komercji/stowarzyszeń na rok. By mieć taki wybór nad PZW. To aż mi słabo a opłaty jednodniowe są przy tylu wypadach nieopłacalne. Taniej mnie wyjdą wypady na Czechy czy nawet na wspomnianą Litwe.

I jak by to były pojedyncze łowiska stowarzyszeń. Przez te 150+ wyjazdów to bym zwariował i się wypalił, bo ile można to samo.

Online booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 020
  • Reputacja: 479
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #47 dnia: 02.09.2019, 17:34 »
Chciałbym, żeby to było tylko 600 zł. Bo aktualnie nawet jak bym chciał opłacić podobna ilość Komercji/stowarzyszeń na rok. By mieć taki wybór nad PZW. To aż mi słabo a opłaty jednodniowe są przy tylu wypadach nieopłacalne. Taniej mnie wyjdą wypady na Czechy czy nawet na wspomnianą Litwe.

I jak by to były pojedyncze łowiska stowarzyszeń. Przez te 150+ wyjazdów to bym zwariował i się wypalił, bo ile można to samo.
Rozumiem Cię. Chcemy tego samego. Niestety uważam, że w znakomitej części kraju jest to niemożliwe i tylko przejęcie sporej części wód od PZW może oznaczać coś dobrego. Z resztą jeżeli potracą wody, zobaczą, że można na tym uczciwie zarobić to może zmieni się też ich myślenie. Choć trochę.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #48 dnia: 02.09.2019, 17:46 »
Nie chciałbym przerywać Wam ciekawej dyskusji, ale mam takie małe spostrzeżenie. Choć nie jestem psychografologiem, to patrząc na tą informację wrzuconą w dniu wczorajszym na profilu "okręgu PZW Bielsko-Biała" to jest na styl pisania, sposób formułowania myśli, kasowanie postów, to raczej przychylam się do opinii wielu osób, że chyba ktoś tam na tym profilu jeszcze w niedziele dobrze poimprezował ;) Nawet Sebastian Kowalczyk, który siedzi codziennie na strychu nad ludźmi zarządzającymi tym związkiem, pyta się tam dziś o co w ogóle chodzi :D 

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 317
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #49 dnia: 02.09.2019, 17:50 »
Ta Wody Polskie to temat na pograniczu foliarstwa. Może ta osoba się naoglądała różnych dziwnych filmików z żółtymi napisami na YT np :D.



Chociaż kij ich tam wie z tym tworem jak to przejrzeć :money:.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #50 dnia: 02.09.2019, 17:52 »
Natomiast zmiany będą i to duże. To wiem z Wód Polskich m.in. w konkursach oraz opłatach. Jednak nie takie, które spowodowałyby upadek PZW. No chyba, że ten cały budżet PZW i okręgów to jedna wielka ściema ;D

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 331
  • Reputacja: 900
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #51 dnia: 02.09.2019, 20:20 »
Hm... post z fejsa  wód polskich z dzisiaj...

Cyt."Odnoście pojawiających się w internecie „informacji” płynących z jednego z okręgów PZW, informujących wędkarzy zrzeszonych w PZW o ewentualnym końcu PZW, jak i o tym, że PZW upadnie na skutek podniesienia opłat przez aktualnie rządzących Polską oraz o tym, że w przyszłym roku Wy wszyscy będziecie uiszczać opłaty za wędkowanie w kwotach powyżej 1000 złotych, również i my chcielibyśmy Wam przedstawić pewne „informacje”.

Według piszącego o tych „informacjach” podwyżka opłat jest związana z tym, że:  „PZW jest niewygodne”, że „PZW jest na krawędzi”, że w PZW „nikogo nie będzie stać opłacić naliczonej opłaty”.

Jednakże chcielibyśmy zwrócić Wam uwagę, że PZW zamknął ubiegły rok, czyli rok 2018 sumą bilansową sięgającą 225 milionów złotych. Jednocześnie działalność w 2018 r. wyłącznie Zarządu Głównego PZW wyniosła ponad 22 miliony złotych.

Sami przeanalizujcie gdzie jest problem. Czy w podniesieniu opłat przez państwo, czy też może w obciążeniu nimi wędkarzy i celowemu wprowadzaniu paniki, pomimo ogromnych środków finansowych znajdujących się w posiadaniu Waszego stowarzyszenia?"
Maciek

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 279
  • Reputacja: 548
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #52 dnia: 02.09.2019, 21:00 »
Wracając tylko na chwilkę jeszcze do stowarzyszeń i kosztów.

Tak się składa, że czasem wedkuje na stowarzyszeniu "żyj" w Swierklancu. Tak, u Czesia. W zeszłym roku Prezes zagadał czy niechciałbym wstąpić do stowarzyszenia.

Opłata roczna miała wynieść coś około 300zl, dodatkowo dowiedziałem się że mają aktualnie ok 115 członków.

Do celu. 115 członków raz 300 złotych daje 34,500 złotych rocznie! I teraz uwaga! Dodatkowo sprzedawane są zezwolenia jednodniowe po 30 zł, albo 3 dniowe po 60 zł. Jest to kolejne źródło dochodu.

Woda należy do tych gdzie są górne limity ochronne ryb, ale poniżej zabierane są karpie, amury, szczupaki. O ile dobrze pamiętam każdy członek może wziąć chyba 15 na rok.

Jest czysto, są stanowiska wędkarskie, zawsze mam kontrolę. Da się?

Przy przeforsowaniu no kill odchodzą nam składki na zarybienia można wziąć inna wodę pod swoją opiekę, zwiększyć ilość członków (na Swierklancu są limity, ogólnie więcej chętnych niż miejsc).

Druga podobnie zarządzana woda, mnozy się razy dwa i mamy ok 250 członków i ok 80000 rocznie w budżecie.

Nie wygląda to w teorii na jakiś kosmos, co więcej widać w praktyce też działa.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 331
  • Reputacja: 900
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #53 dnia: 02.09.2019, 22:05 »
Problem z tą nową ustawą wodną jest bardzo głęboki .... dotyczy praktycznie każdego z nas.
Począwszy od nowego systemu naliczania opłat za wodę i ścieki przez gminy - po nasze hobby wędkarskie.
Z ciekawostek jest temat deszczówki. Ot matematyka w domach będzie przelicznik -powierzchnia dachu razy ilość rocznych opadów i gotowa opłata.
Sprawa tyczy się również hodowców ryb... z tym że tu nie mogą fikać za bardzo w górę bo czeski karp wyprze naszego z rynku bo już jest tańszy.
Ot pisu rządy...
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 786
  • Reputacja: 1991
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #54 dnia: 03.09.2019, 09:06 »
Problem z tą nową ustawą wodną jest bardzo głęboki .... dotyczy praktycznie każdego z nas.
Począwszy od nowego systemu naliczania opłat za wodę i ścieki przez gminy - po nasze hobby wędkarskie.
Z ciekawostek jest temat deszczówki. Ot matematyka w domach będzie przelicznik -powierzchnia dachu razy ilość rocznych opadów i gotowa opłata.
Ot pisu rządy...

Maciek, problem deszczówki bierze się stąd, że w systemie kanalizacji ogólnospławnej, wody burzowe trafiają do oczyszczalni. Jeżeli są odprowadzane do rzek czy rowów, to inna sprawa. Nie wiem czy specjalnie ktoś tu pobiera opłaty, ale koszty są większe jak się tę wodę przepuszcza przez oczyszczalnie. I nie tylko PiS by tu działał, tu muszę stanąć w ich obronie :)

Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 786
  • Reputacja: 1991
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #55 dnia: 03.09.2019, 09:13 »
Ale mówicie tak jakby miało być tylko gorzej. Gorzej będzie jeśli nieźle zarządzana woda wpadnie w prywatne ręce i ktoś ja wykosi. Tu zgodzę się. Ale jeśli ktoś będzie chciał zarabiać ale też dbać to dla wielu bardzo słabych wód to nowe otwarcie. Są złe przykłady, ale nie dowiemy się dopóki ktoś jej nie dostanie. Bo tylko prywaciarze czeszą wodę jak dostają a PZW jest święte i nie wpuszcza rybaków :)

Problem w tym, że wędkarze nie rozumieją, że przy unijnych dopłatach, może odrodzić się rybactwo śródlądowe. Ogólnie jest do tego świetny czas, bo jest kasa z UE, ryby morskie z hodowli, zwłaszcza łosoś, mają fatalną opinię. Dlatego wiele przetargów moga wygrać reaktywowane spółki rybackie, zwłaszcza na rzekach. To właśnie rybak oprócz PZW może stanąć do przetargu o długie odcinki rzek, bo tylko dużym graczom się to opłaca. Pamiętajmy, że IRŚ będzie tu wspierał powrót rybactwa z całej swej mocy. Bo oznaczałoby to odłowy i większe zarybienia, a więc wodę na młyn tego rybackiego systemu.

Ilu z Was wierzy w powrót rybaków? Zapewne niewielu... Zapewniam jednak, że obecnie rybaków nie ma, bo upadli wiele lat temu. Teraz są już inne warunki. Może być tak, że przy wyższej cenie za dzierżawę, ryby się naprawdę będzie kosić aby był zysk. Bez dzielenia się nimi z wędkarzami. Do tego państwu, a więc Polskim Wodom, zależeć będzie aby mieć partnerów solidnych, a więc rybaka na przykład, a nie jakiegoś pana Mietka, co ma 'pomysła' na biznes.

Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 786
  • Reputacja: 1991
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #56 dnia: 03.09.2019, 09:35 »
PZW jest molochem bez racji bytu, to istnieje jako zaszłość postkomuinistyczna, dopóki da się trzapać kasę i układy pozwolą, to będzie istaniało, ale i tak czeka PZW rozpad, im wczesniej tym lepiej - tym szybciej sytuacja się unormuje.
Dziwi mnie tylko taka niechęć wędkarzy do zmian, jakiś irracjolnalny strach przed zmianami, przecież to będą zmiany na lepsze.
No chyba, że Wam się ta sytuacja podoba a narzekacie bo wypada ponarzekać.

Teoretycznie masz rację, jednak nie zauważasz pewnej rzeczy, która jest tu sednem. Otóż PZW to ponad 40 stowarzyszeń (okręgów), które działają na podstawie ustawy o stowarzyszeniach. Jak więc można uważać, że tam się dzieje złodziejstwo i układy, skoro należy do niego tylu wędkarzy? Przecież to oni wybierają władze związku, władze kół i tak dalej. Jak to więc jest, sami wędkarze nie potrafią zarządzać PZW? Rząd ma im pomóc i stworzyć coś innego, tylko po to aby zrobiło się to samo?

To jest główny problem polskich wędkarzy. PZW jest naszym związkiem, i można w nim przejąć władzę, zaś wąsatych dziadów pokroju Bedyńskiego i Purzyckiego kopnąć w rzyć. Trzeba tylko chcieć. Ale do tego trzeba się interesować problemami okręgu, pójść na wybory, mieć na kogo zagłosować. A tutaj wędkarze sa totalnie niezorganizowani. Ci z pojezierzy uważają, że ryby trzeba brać, że rybacy to zło. Narzekają na karpiarzy i otwarcie ich atakują, podczas gdy na południu to ci tworzą wody no kill i wprowadzają 'nowe'. Inni chca jednej składki na całą Polskę, otwarcie uważając, że mają prawo do spożycia owoców pracy wędkarzy z innych okręgów. Bo im się należy. A ilu nie rozumie jak ważne są rejestry połowowe? Ilu jest przeciwna SSR i nie pojmuje, jak ważną rolę ona pełni w dobrze funkcjonującym związku? I tak dalej i dalej.

Dlatego upadek PZW spowoduje, że będzie syf, ale jeszcze większy. Tak, powstaną nowe komercje, stowarzyszenia, ale raczej dostęp do wielu wód się skończy, zwłaszcza tych 'dzikich'. Czy tego chcemy?

I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Nie możemy się porównywać do innych krajów, bo mamy wędkarzy pazernych na ryby i odpornych na wiedzę (jak dbać o nie aby były), do tego mamy sporo ludności. To nie Litwa, gdzie są jeziora i rzeki a ludności bardzo mało. To nie Czechy gdzie nie ma jezior naturalnych i ci są mocni w hodowli karpia, który tam jest powszechnym gatunkiem. To nie UK, gdzie jest masa klubów i komercji, zarządzanych przez wędkarzy. Dlatego trzeba działać odpowiednio, dopasowując się do warunków. Najlepsze jest tu przejęcie PZW, a krótko mówiąc władzy w okręgach.

Przykład opolski jest bardzo ważny. Najlepsze łowiska tu to wody PZW, i masy karpiarzy je odwiedzają, jest nad nimi tłok. Nie ma zaś spektakularnych komercji, jak są, to zwykłe wanny z karpiami. To PZW ma tu najlepsze łowiska, do tego zadbane. Da się? Da... Trzeba jednak coś zrobić więcej. Oni się wpierw zebrali przejmując władzę w jednym kole, tworząc pierwsze łowisko no kill. Potem nastepne, przejęli władze w innych kołach i poszło. Teraz patrzą władzom okręgu na ręce i chcą wybrać swoich ludzi do zarządu. Zawody MFP były sukcesem jeżeli chodzi o ryby, może nie każdy połowił, ale zwycięzcy mieli po kilkanaście kilo ryb każdego dnia. To nie MP w spławiku, gdzie taki as jak Milewski miał na koncie dwie małe rybki.

Dlatego warto myśleć jak utrzymać PZW i związane z tym przywileje, kombinując jak przejmować w nim władzę. Już teraz jest tam sporo ludzi co mogą wiele zrobić w przyszłości, jak taki Sebastian Kowalczyk czy Kamil Walicki. Trzeba zmiany warty. Dobrze byłoby też mieć własną organizację wędkarską, potrafiącą skupić pod swymi skrzydłami wędkarzy wszelkiej maści, tak aby móc walczyć o ich wspólne interesy. Bo wg mnie rozwój wędkarstwa jest związany z silną organizacją wędkarską. Bez PZW polegniemy. To nie kraje EU, gdzie jest normalnie. U nas prym wiedzie myśl rybacka rodem z Olsztyna, jesteśmy krajem prowadzącym unikatową zrównoważoną gospodarkę rybacką. Rząd i politycy nie wspierają u nas wędkarzy, wspiera się tych co mają cos do powiedzenia.
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 331
  • Reputacja: 900
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #57 dnia: 03.09.2019, 09:54 »
Problem z tą nową ustawą wodną jest bardzo głęboki .... dotyczy praktycznie każdego z nas.
Począwszy od nowego systemu naliczania opłat za wodę i ścieki przez gminy - po nasze hobby wędkarskie.
Z ciekawostek jest temat deszczówki. Ot matematyka w domach będzie przelicznik -powierzchnia dachu razy ilość rocznych opadów i gotowa opłata.
Ot pisu rządy...

Maciek, problem deszczówki bierze się stąd, że w systemie kanalizacji ogólnospławnej, wody burzowe trafiają do oczyszczalni. Jeżeli są odprowadzane do rzek czy rowów, to inna sprawa. Nie wiem czy specjalnie ktoś tu pobiera opłaty, ale koszty są większe jak się tę wodę przepuszcza przez oczyszczalnie. I nie tylko PiS by tu działał, tu muszę stanąć w ich obronie :)

OK.
Ale z tego co się dowiedziałem , to wcale nie chodzi tylko o to rozwiązanie o którym piszesz. Tylko z automatu o wszystkich mających powierzchnie dachowe i tyle. Wersja nowego sprytnego podatku .
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 658
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #58 dnia: 03.09.2019, 09:58 »
Takie podatki będą wymyślane i wprowadzane co chwila teraz. Stawiam na ekologiczny podatek od parkowania auta przed własnym domem. Wspomnicie moje słowa ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Co dalej z PZW?
« Odpowiedź #59 dnia: 03.09.2019, 16:59 »
Bez zmian w świadomości wędkarzy nic się nie zmieni. Im dłużej wędkarze będą kłaść lachę na wszystko, tym dłużej będzie taki stan jak obecnie, bo żaden okręg nie jest idealny, nawet okręg opolski, który raptem w 2015 r. w Ośrodku Zarybieniowym Poliwoda otworzył patroszalnię, z której ryby są sprzedawane dalej do restauracji, smażalni, a który to okręg również wchodzi w skład rybackiej Lokalnej Grupy Działania „Opolszczyzna”. Jednak jest tam sporo karpiarzy, spiningistów, którzy wiedzą o co chodzi w wędkarstwie, więc próbują zmian w tej zabetonowanej strukturze rodem z komuny, która zwykle ma w dupie wędkarzy.

Im więcej świadomych wędkarzy i osób ogarniętych pro wędkarsko (a nie kombinatorsko) w zarządach okręgów i ZG  w PZW, tym lepiej dla wędkarzy, bo upadek PZW, to jak wizyta u wróżbity Macieja.... może być lepiej..... albo tak samo...albo jeszcze gorzej