Oglądałem 1 odcinek Czarnobyla. Prypeć pięknie zrobiona
Natomiast nurtuje mnie pewien "szczegół". Nie wydaje mi się, żeby poparzenia popromienne działały w ciągu kilku minut. Gościu dotyka kawałek obudowy rdzenia i po paru minutach skóra mu złazi z rąk. Albo inny opiera się biodrem o drzwi napromieniowane i zaraz mu krew po portkach płynie.
Niech mnie ktoś sprostuje, ale to raczej tak nie działa.
No i reakcja ludzi na wybuch w elektrowni atomowej - fajna zabawa, pali się, idziemy obejrzeć. No sorry, ale każdy tam wiedział, że to elektrownia atomowa, a nie fabryka klocków.