Odchodząc od tematu bagnetu do zasadniczego "Przypony do metody GURU QM1 vs MWG". Są to moje subiektywne doznania z obydwoma typami haków i przyponów Guru:
Porównując haki QM1 i MWG:
1. Chwytność. Nie zauważyłem różnicy w zacięciu i spinkach. Po doholowaniu do podbieraka MWG zwykle sam się wyhacza, jak inne bezzadziory, QM1 siedzi mocno, trzeba go odczepić. Dla mnie mały minus. Nie łowię na zawodach, więc ten dodatkowy czas to nie problem. Jednak możliwość pozbycia się haka przez rybę w przypadku zerwania zestawu słaba, jak przy zadziorach

2. Moc. QM1 zdecydowanie słabszy niż MWG. Wyholowanie karpia 5+ na QM1 Nr 12 to już duże ryzyko rozgięcia haka. MWG Nr 16 spokojnie daje radę. Guru zdaje sobie z tego sprawę i do gotowych przyponów QM1 daje cieńsze żyłki, i tak znacznie przekraczające wytrzymałość haka, niż do MWG. Mierzyłem wytrzymałość QM1 Nr 10, rozgina się przy 3,5 kG na przyponie z żyłki 0,22

Gotowe przypony Guru oceniam generalnie bardzo dobrze. Dobra wytrzymałość żyłki (może nie trafiłem z zleżałe w sklepie o słabym obrocie towarem). Długości przyponów idealne do piórnika Guru

. Długość włosa mi się sprawdza. Gumki OK. Bagnety, było o tym, do bardziej miękkich przynęt. Push- stopy, dla mnie fatalne, łatwo gubią przynętę ze względu na nie centrycznie umieszczony otwór na przewleczenie włosa. Zwłaszcza przy większych hakach. Twardy pellet bardzo łatwo wypada.
Reasumując: QM1 zużyję ale więcej nie kupię. Przypony wiążę własnoręcznie, push-stopy tylko od Drennana. Haki MWG oceniam bardzo wysoko. Super MWG, wzmocnione, z teflonem, na duże ryby, jak najbardziej ale zwykłe MWG są lżejsze i lepsze na delikatniejsze brania.