Maciek, jeżeli używałes podbieraka i maty, to wysusz je na pełnym słońcu zanim pojedziesz w inne miejsce, aby nie rozprzestrzeniać choroby, choć ze zdjęcia az tak wiele nie widać.
Tylko karpie to mają? Warto zobaczyć skąd pochodził materiał zarybieniowy... Według mnie powinno się tym mocniej zainteresować władze okręgu, napisz do nich maila albo zadzwoń. Zawsze lepiej dać znać (to obowiązek wędkarza wynikający z regulaminu). W UK wirus Koi zdziesiatkował populacje karpi na wielu wodach, wędkarze sami infekowali kolejne zbiorniki. Do dziś jest strach przed ta chorobą.