Leczenie ryb w zbiornikach naturalnych jest praktycznie niemożliwe i niewykonalne

Leczenie ryb w niewielkich stawach jest bardzo trudne, uciążliwe, kosztowne a niekiedy niebezpieczne dla akwenu i żyjątek tam mieszkających. Splewka to pasożyt zewnętrzny, by się go pozbyć trzeba przeprowadzić dezynfekcję ryb i zbiornika. Stosowanie preparatów jako zawiesiny w wodzie akwenu jest ryzykowne, bo nie ma możliwości usunięcia preparatu po wykonaniu kąpieli. Zastosowanie mniejszej ale bezpiecznej dawki, może być nieskuteczne by usunąć pasożyty.
Sensowną radą niech będzie "ręczne" usuwanie splewki z każdej złowionej ryby, nie ma ryzyka dla ekosystemu, nie ma konsekwencji chemicznych, nie ma prawie efektu, jest tylko trochę pracy i zabawy

Czarne plamki na rybach to najczęściej wynik obecności pasożyta i chorobę zwiemy: czerniawka lub czerniaczka pasożytnicza.
Ze znanej mi literatury wynika, że zwierz ten groźny dla człowieka nie jest, ryby zjadać można, choć estetykę takiej chorej ryby znacząco obniża.

By była jasność, nie udzielam ryzykownych rad na odległość, zwłaszcza nie mając wielu niezbędnych danych/informacji o wodzie, terenie, stworzeniach wszelakich.