Po waszych radach troszeczkę lepiej przygotowałem się stosowania wypusczanki.
Zakupiłem spławiki Drennan oraz DH typu loafer, stick, avon, balsa missle w różnych gramaturach.
Problem z płynnym wypuszczaniem jest już nieaktualny, najpewniej chodziło o rodzaj spławika oraz żle nawiniętą żyłkę (tutaj wciąż mam problem z nierównym nawinięciem ale będę się starał zrobić to jescze raz lepiej).
Jeżeli chodzi o wędkę to na razie stosuję wcześniej wspomnianą bolonkę ale czekam już na matchówkę.
Sprzętowo jestem nieźle przygotowany ale oczywiście najważniejesze pozostają umiejętności więc proszę Was o kilka rad (póki co łowię z brzegu)
- jaki spławik wybrać do rzeki o głębokości 1-1,5m, silnym nurcie, bardzo mało przejrzystej wodzie
- jak rozłożyć obciążenie
- to pewnie głupie pytanie ale i tak zadam
jak unikać zaczepów, zestaw można wypuszczać na spore odległości więc trudno zbadać dokładnie cały odcinek rzeki a dodatkowo najbardziej atrakcyjne miejsca znajdują się zreguły przy krzewach i drzewach gdzie na dnie zalega dużo połamanych gałęzi, ostatnio pozrywałem dużo przyponów i straciłem 2 całe zestawy o podwony zaczepy dlateg proszę o jakieś tipy.
- i ostatnie pytanie, czy jest jakaś generalna zasada kiedy stosować zatrzymanie, czy zwolnienie zestawu a kiedy nie.
Z góry dziękuję za Wasze rady.