Jakie są różnice? Jest ich calkiem sporo, i karpiówki często mają przewagę nad feederami.
-
kij karpiowy pozwala na dalsze zarzuty i użycie różnych zestawów. Tak więc można rzucać np. pakunkami PVA z ciężarkiem, czemu nie każdy feeder podoła
- podstawowa sprawa jak dla mnie -
feedery trzeba ustawiać pod kątem, karpiówki nie. Oznacza to, że na wielu łowiskach można wkomponować się w ciasne stanowiska łowiąc na wprost. Jakby nie kombinować, przy łowieniu feederami musimy dwa kije ustawić obok siebie. Jeżeli wyobrazimy sobie obydwa skierowane na godzinę drugą, to przy braniu na kij prawy, łatwo o splątanie zestawów. Karpiówki można ustawić trzy obok siebie, i stosując back lead'y oraz ciężką tonącą żyłkę, bez problemu holować ryby na dowolnym kiju, splątania będa rzadkie,
- kolejna ważna sprawa -
karpiówek używa się z sygnalizatorami brań. Oznacza to, że nie trzeba się wpatrywać stale w szczytówki, co jest zwłaszcza przydatne w nocy. Można iść spać i czekać na branie. Oczywiście pod feedery też można podpiąć alarm, ale sprawuje się on o wiele gorzej. Na przykłąd może on nie zapiszczeć kiedy mamy typowe branie leszcza. Będzie się uginać szczytówka, bez wybierania żyłki ze szpuli. Ciężko też wpasować się z bobbinem,
-
karpiówki mają większą moc i lepiej poradzą sobie z większymi rybami. Oznacza to, że hol jest o wiele krótszy i może być siłowy, co jest zwłaszcza ważne jak się łowi przy innych wędkarzach. Mając feedery skazani jesteśmy na wolne zmęczenie ryby, co skutkuje jej długą walką i ryzykiem wpłynięcia w zestawy sąsiadów (i swój drugi)
-
obecnie coraz większą popularność zdobywa łowienie z użyciem zig rigów, i tutaj również karpiówka jest zdecydowanie lepsza niż feeder. Wielu karpiarzy doskonale wie jakie sukcesy można odnieść w ten sposób. Karp bowiem zazwyczaj przebywa nie przy dnie ale w toni. Byłem świadkiem co potrafią robić ludzie z takimi zestawami, zwłaszcza na głębokiej wodzie, przy użyciu mieszanek do spodowania, powodujących chmurę. Tutaj z feederami jesteśmy bezsilni często, zwłaszcza jak jest zimniej lub jak jest gorąco. Karp wtedy żeruje przy dnie w pewnych porach tylko, nie odmówi zaś zassać piankę na zig rigu,
-
karpiówki są idealne na długie wypady, kiedy łowi się z użyciem namiotu, który jest jakby bazą. Nie trzeba wtedy siedzieć przy kijach ale można robić wiele różnych rzeczy, spać, czytać, wiązać zestawy, gadać u kumpla obok na stanowisku. Jadąc na kilka dni inaczej rozkładamy siły.
-
karpiówki to łowienie z użyciem spomba i markera, a więc możliwość znajdowania odpowiedniego miejsca na położenie zestawów i aby nęcić. Oczywiście można używać tych dodatkowych kijów przy feederach, jednak mało kto tak robi. Karpiarz więc ma lepszą mapę dna, wie gdzie są górki, miejsca z dnem twardym. Oznacza to, że jego zestawy są w lepszym miejscu często, zwłaszcza na trudniejszych łowiskach, np. z zielskiem,
-
karpiówki pozwalają łowić przy zaczepach, nie dając rybie możliwości ucieczki w nie tak jak przy feederach. Ostro skręcony wolny bieg i czuły alarm pozwoli odpowiednio zareagować W feederach nie ma aż takiej możliwości, miękki kij i cieńsza żyłka nie pozwala na twardy hol, nie pomoże wiele też użycie pleconki feederowej, gdyż ta nie ma aż takiej wytrzymałości, przy większej rybię raczej pęknie. Co innego żyłka co a 20 lub 30 lb, a co innego feederowa 8 lub 10 lb (żyłka lub plecionka), wiadomo od razu który zestaw jest na 'grubego zwierza',
-
karpiówki pozwalają łowić na większe przynęty, w przypadku feedera jest jakby pewna granica, co wiąże się z używanymi zestawami, które nie nadają się do bałwanków czy dużych kulek. W takiej Metodzie mamy pewny zakres przynęty a więc i haka, w karpiówce można zaś pójść na całość

Oczywiście można użyć karpiowego zestawu przy feederze, pytanie jednak po co. Zestaw karpiowy jest raczej przygotowany aby długo leżeć w wodzie, feederowy zaś na krótkie w niej przebywanie, do godziny, dwóch.
Ale feedery też mają swoje zalety:
-
łowi się nimi aktywnie widząc po ugięciach szczytówki gdzie jest ryba, na karpiówce jest o to ciężko. Można więc zobaczyć, że ryba jest przed naszym zestawem, można zaobserwować, że jest w łowisku, co daje charakterystyczne malutkie ugięcia. Wiemy więc czy trafiamy dobrze czy też nie. Kij i kołowrotek sa lekkie i wygodnie się nimi oddaje zarzuty, siedząc na koszu chociażby,
-
feederem można a nawet należy często zarzucać, przez co w grę wchodzą inne taktyki, bardziej wyszukane. Można więc budować miejscówkę bez użycia spomba, po prostu przez zarzuty co np. 8-10 minut. Na przykład bardzo skuteczne jest nęcenie negatywne, co oznacza małą ilość towaru. W ten sposób ryba często zajmuje się naszą przynętą (na zanęconej mocno miejscówce może mieć 500 innych rzeczy do połknięcia), zaś stałe donęcanie utrzymuje rybę w łowisku, zaś sam plusk świetnie naprowadza ją na cel,
-
no właśnie, plusk podajnika... Wg mnie mało wędkarzy docenia jak ważne jest to przy łowieniu. Na wielu łowiskach ryba uśiwadamia mniejszy plusk z porcją jedzenia trafiającą do wody, przez co naprowadza ją to na cel. Do tego feedery, używane na mniejszych odległościach są bardzo dokładne, więc odgłos wpadającego podajnika do wody może naprowadzić rybę na to miejsce z odległości całkiem sporej, np, 30-50 metrów. Nie od razu, ale po jakimś czasie ryba ma okazję trafić na miejsce gdzie lokowany jet zestaw.
-
feeder jest doskonały w łowieniu ryb średnich, i do tego jest głównie stworzony. Żyłka 8 do 10 lb lub cieńsza, pozwala na wygodne, częste zarzuty, zaś miękki kij dodaje amortyzacji, przez co trudno stracić rybę. Karpiówka tutaj często będzie powodować spinanie się ryby, gdyż nie posiada takiej amortyzacji. Dlatego feederowiec świetnie sobie poradzi z hakami bezzadziorowymi, karpiarz zaś będzie miał problemy, gdyż ryba często będzie się mu wypinać, zwłaszcza przy brzegu,
-
feeder pozwala na oddawanie idealnych zarzutów, w których ważnym elementem jest praca kija tak aby spowodować opad zestawu w sposób kontrolowany. Na karpiówce aby coś takiego uzyskać, należy stosowac duże ciężary, w przypadku takich 30 czy 45 gramów często nawet nie wiemy czy zestaw już jest na dnie (nie czuć uderzenia). Do tego zestawy feederowe są bardzo czułe na przesuwanie, zwłaszcza Metoda. Tak więc karpiówką łatwo taki zestaw przesunąć, przy miękkiej szczytówce doskonale czujemy granicę, gdyż napięcie żyłki pokazuje nam szczytówka.
Zapewne jest więcej różnic

Odnośnie zaś komercji - uważam, że często feederowiec będzie o wiele lepszy od karpiarza w łowieniu mniejszych karpi, do 5-6 kilo, zwłaszcza jeżeli są mniejsze, karpiarz zaś jest gotowy do łowienia największych sztuk. Tutaj trzeba więc zdać sobie sprawę, że dane podejście jest związane z nastawieniem się na wielkość ryby oraz czas jaki na nie przeznaczamy. Aby łowić duże sztuki, trzeba poświęcić na to więcej czasu, zwłaszcza noc, przy feederach sesje sa raczej krótsze, za to znacznie intensywniejsze. Spodowanie płoszy rybe na jakiś czas, zaś nęcenie z użyciem koszyka zanętowego raczej na bardzo krótko. Tak więc feederowiec szybko się wstrzela w łowisko, karpiarz potrzebuje więcej czasu. Do tego przy feederach używamy zazwyczaj negatywnego nęcenia (a więc opartego o mała ilość wprowadzanego towaru) i delikatniejszych zestawów, karpiarz zaś będzie nęcił sporo. Zestawy feederowe są przeznaczone aby krótko leżeć w wodzie, karpiowe mogą i dobę

Zazwyczaj kiedy łowiłem na komercjach w UK, miałem lepsze wyniki na feedera niż karpiarze, moja jedna wędka dawała więcej ryb niż ich dwie. Ale na większych i trudniejszych łowiskach podejście feederowe przegrywało z karpiowym, łowiąc z kosza nie miałem jak wprowadzić dużej ilości towaru do wody. Do tego w pewnych porach roku rządziły zig rigi.