Autor Wątek: Łowca... ręce opadają  (Przeczytany 12141 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 103
  • Reputacja: 925
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Łowca... ręce opadają
« dnia: 01.11.2019, 20:18 »
Natrafiłem na film tego Pana... samochwała... ale po co >:O
Maciek

Online mironek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 180
  • Reputacja: 73
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #1 dnia: 01.11.2019, 20:44 »

No cóż, nie będzie miał ten wędkarz łatwego życia nad wodą teraz... Przypomina mi się cytat z Monty Pythona "kocham zwierzęta, dlatego je zabijam". Nie jestem zwolennikiem fanatycznego c&r, wiem, że jako wędkarz siłą rzeczy szkodzę rybom, ale te ścianki trochę mnie przerażają.

Offline Norbas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 029
  • Reputacja: 59
  • Lokalizacja: Kampinos
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #2 dnia: 01.11.2019, 20:53 »
Tak jak miałem zawsze awersję do wszelkich wiszących na ścianach głów dzikó, jeleni czy wypchanych zwierzaków tak tutaj mam podobne odczucia.
Odrzuca mnie.
Takie rzeczy na ścianach mogą wiele powiedzieć o człowieku... nie koniecznie dobrego...

Offline Stary Baca

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 552
  • Reputacja: 222
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #3 dnia: 01.11.2019, 21:09 »
Czy jest możliwa przemiana w tym człowieku? Czy jest to już niemożliwe, bo jak zaprzeczyć 40lat i powiedzieć sobie byłem...
Te ściany to patologia której korzenie sięgają lat 70-80-tych i art. w WW. na temat preparacji i propagandy mordowania. W tego wyrasta całe dzisiejsze PZW, irssie i inne, tam ma swe korzenie - czym skorupka za młodu nasiąka... Lata 90-te dodały do tego dziki kapitalizm (pierwszy milion trzeba ukraść) i uzasadnienie dla zagarniania do torby co się da, bo ... można...
Stary Baca,
Otrzymałeś ostrzeżenie za zamieszczanie obraźliwych, nieprzyzwoitych treści. Proszę, zaniechaj tego i podporządkuj się regułom panującym na forum. W przeciwnym wypadku poczynimy dalsze kroki.
Pozdrawiamy. Załoga portalu Spławik i Grunt

Offline tstg

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowie, bo lubię :)
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #4 dnia: 01.11.2019, 21:09 »
W formaline Pana wsadzić jako relikt PRL :)

Offline Norbas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 029
  • Reputacja: 59
  • Lokalizacja: Kampinos
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #5 dnia: 01.11.2019, 21:19 »
Jaka przemiana???
Skoro on nie widzi nic...niesmacznego w tym co robi , a jeszcze pcha się na szkło i opowiada o rakach których wytępienia był pomysłodawcą.
Tego już się nie da przemienić...bo niby w co.

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 875
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #6 dnia: 01.11.2019, 21:35 »
Prawdziwy miłośnik przyrody.
To jakiś psychol szkoda mu zabijać ryb, a największe na ścianę. Często jak wypuszczam jakaś większą rybkę to słyszę komentarze podobnych panów i wtedy mam jeszcze większa radość, że wróciła do wody. 

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 875
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder

Offline elwood

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 942
  • Reputacja: 277
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #8 dnia: 02.11.2019, 07:20 »
Czemu się dziwicie? Zdecydowana większość wędkarzy to mięsiarze.
Z pozdrowieniami - Marcin

Chub

  • Gość
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #9 dnia: 02.11.2019, 07:58 »
Mnie też zawsze dziwi to zdziwienie. To że na jednym czy drugim forum zebrała się garstka co nie zabiera ryb lub zabiera ich mało do domu bo tacy też są co ma być wyznacznikiem ?
To oznacza NIC.. Większość chce mieć ryby w wodzie by je żreć i dla reszty społeczeństwa nie łowiącego ryb to jest normalne bo nie rozumieją po co łowić jak się wypuszcza. Taka jest nasza rzeczywistość. Przecież chyba każdy ma kogoś znajomego co chciał by przynieść rybę i w odpowiedzi jak się dowiedział że się wypuszcza to szyderczo rzekł to po co łowisz ?? Ludzi wypuszczających ryby jest znikomy procent .. Kiedyś myślałem że musi pewne pokolenie wyginać by to się zmieniło ale to nie o pokolenie chodzi. Przecież młody wędkarz chwali się na fb rybami widać że martwe kilka osób po nim jedzie a te jak ja nie zabiorę to inny zabierze !! To coś jak wywóz tv do lasu synek widzi co tatuś robi i uważa to za normalne. Więc jak tata zabiera to potem synek też w większości przypadków. Jak ma być skoro na swoich stronach koła PZW promują to nawet pokazując fotki z łowcami gdzie ostatnio widziałem łowcę dumnego z sandaczem w ogrodzie ..Do pewnego koła przyszedł raz koleś ze chce karty wyrobić na żonę i córkę . Prezes pyta po co jak nie łowią .. gość bez ceregieli rzucił ze on będzie łowił na więcej wędek.. Ma ok 30 lat nie 70 cz 80 tylko 30 parę. Łowiska No kill jak są przez cały czas zapełniają się w większości przypadków tylko na zawodach a jak są No kill w jakieś dni a pozostałe nie mimo że to wtorki i czwartki to wtedy są pełne. I to jest właśnie normalność a nie to co chce widzieć garstka...jaki problem zamknąć na 3 msc po zarybieniu łowisko .. żaden ale szarańcza chce mięso wiec na chwile ma zamknięte pyski. I to jest normalność i dopóki to się nie zmieni walka z PZW będzie nierówna w skali kraju. Wystarczy zacząć od nie zabierania ryb i poszanowania przyrody jak mnie wkurwiają tony śmieci będąc na wodą czy w lesie. Zawsze mnie ciekawi kim trzeba być by to robić a najgorsze że wbrew pozorom to nie zawsze ludzie mniej zamożni ...

Online mironek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 180
  • Reputacja: 73
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #10 dnia: 02.11.2019, 08:10 »
Nawet rozumiem, że ktoś zabija rybki na mięsko dla siebie i rodziny, bo to przecież jest logiczne i zgodne z prawem, ale robić z ich trupów szpetnej wystawki to już nie mieści się w mojej głowie, ale oczywiście nie muszę wszystkiego rozumieć...

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 760
  • Reputacja: 2110
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #11 dnia: 02.11.2019, 08:11 »
Mnie też zawsze dziwi to zdziwienie. To że na jednym czy drugim forum zebrała się garstka co nie zabiera ryb lub zabiera ich mało do domu bo tacy też są co ma być wyznacznikiem ?
To oznacza NIC.. Większość chce mieć ryby w wodzie by je żreć i dla reszty społeczeństwa nie łowiącego ryb to jest normalne bo nie rozumieją po co łowić jak się wypuszcza. Taka jest nasza rzeczywistość. Przecież chyba każdy ma kogoś znajomego co chciał by przynieść rybę i w odpowiedzi jak się dowiedział że się wypuszcza to szyderczo rzekł to po co łowisz ?? Ludzi wypuszczających ryby jest znikomy procent .. Kiedyś myślałem że musi pewne pokolenie wyginać by to się zmieniło ale to nie o pokolenie chodzi. Przecież młody wędkarz chwali się na fb rybami widać że martwe kilka osób po nim jedzie a te jak ja nie zabiorę to inny zabierze !! To coś jak wywóz tv do lasu synek widzi co tatuś robi i uważa to za normalne. Więc jak tata zabiera to potem synek też w większości przypadków. Jak ma być skoro na swoich stronach koła PZW promują to nawet pokazując fotki z łowcami gdzie ostatnio widziałem łowcę dumnego z sandaczem w ogrodzie ..Do pewnego koła przyszedł raz koleś ze chce karty wyrobić na żonę i córkę . Prezes pyta po co jak nie łowią .. gość bez ceregieli rzucił ze on będzie łowił na więcej wędek.. Ma ok 30 lat nie 70 cz 80 tylko 30 parę. Łowiska No kill jak są przez cały czas zapełniają się w większości przypadków tylko na zawodach a jak są No kill w jakieś dni a pozostałe nie mimo że to wtorki i czwartki to wtedy są pełne. I to jest właśnie normalność a nie to co chce widzieć garstka...jaki problem zamknąć na 3 msc po zarybieniu łowisko .. żaden ale szarańcza chce mięso wiec na chwile ma zamknięte pyski. I to jest normalność i dopóki to się nie zmieni walka z PZW będzie nierówna w skali kraju. Wystarczy zacząć od nie zabierania ryb i poszanowania przyrody jak mnie wkurwiają tony śmieci będąc na wodą czy w lesie. Zawsze mnie ciekawi kim trzeba być by to robić a najgorsze że wbrew pozorom to nie zawsze ludzie mniej zamożni ...

A mnie nie dziwi. Bo takie coś to jest godne kraju trzeciego świata. Wszędzie, gdzie zawitała cywilizacja, od dziesięcioleci już takie zdjęcia i zachowanie wzbudzają odrazę. Jasne, kiedyś to było normalne, ale świadomość ludzi rośnie. Ogólnie na świecie coraz więcej zdaje sobie sprawę, że jest wszystkiego coraz mniej. Że zwierzętom, szczególnie właśnie okazom, należy się szacunek. Że wycięcie pradawnego dębu to zbrodnia, a nie sukces, bo mamy drewno na 3 lata do kominka...

To jest normalna kolej rzeczy. Kiedyś podziw, szacunek i uznanie wzbudzało zdjęcie myśliwego, u którego nóg leżało kilka zastrzelonych lwów. Teraz takie coś wywołuje oburzenie albo zwyczajnie jest czynem karalnym. I być powinno.

Dlatego nie mówmy, że to normalne, bo... Nie, to oznaka zacofania i powód do wstydu.

Edit: jeszcze mi się taka scena sprzed kilku lat przypomniała. W Teleekspresie czy innym dzienniku pokazywali bociana, który przyleciał z Afryki ze strzałą w skrzydle. Ależ było oburzenie, że dzikusy na bociany nawet polują.
I zapewniam, że w cywilizowanych krajach takie samo oburzenie wzbudzają zdjęcia naszych wąsatych dziadów z okazami w wannie, na haku czy w zlewie.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline elwood

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 942
  • Reputacja: 277
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #12 dnia: 02.11.2019, 08:30 »
Dlatego nie mówmy, że to normalne, bo... Nie, to oznaka zacofania i powód do wstydu.

A normą jest ogół, czy margines? I - niestety - łowiący "no kill", używający mat itp są - póki co - marginesem. Bo u nas nie dość, że nie tępi się prymitywów, to jeszcze sprawia się, że są dumni z bycia prymitywami i nie widzą w tym nic złego.
Z pozdrowieniami - Marcin

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #13 dnia: 02.11.2019, 08:54 »
Dlatego nie mówmy, że to normalne, bo... Nie, to oznaka zacofania i powód do wstydu.

A normą jest ogół, czy margines? I - niestety - łowiący "no kill", używający mat itp są - póki co - marginesem. Bo u nas nie dość, że nie tępi się prymitywów, to jeszcze sprawia się, że są dumni z bycia prymitywami i nie widzą w tym nic złego.
Nawiązując do wypowiedzi Michała - ci co bronili lwów, też byli marginesem. Nigdy nie można twierdzić, że jeśli po drugiej stronie jest więcej głosów, to muszą mieć rację.

Ja chyba jedyny plus jaki widzę z mojej rezygnacji w PZW to taki, że się uspokoiłem, trochę zobojętniałem. Ale nawet w szpitalu siedząc (do sasiada syn przyjechał), zgadało się o rybach. Oczywiście postulaty o jednej składce, o patologii. Ale kłusole ze wsi nikomu nie przeszkadzają.
Uzależniony od wędkarstwa

Offline elwood

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 942
  • Reputacja: 277
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowca... ręce opadają
« Odpowiedź #14 dnia: 02.11.2019, 09:01 »
Nigdy nie twierdziłem, że większość musi mieć rację. Ale edukacyjna dłuuuuga droga jest do zrobienia. Zwróć uwagę, że ani w filmie, ani w artykule nie ma refleksji osób je robiących/piszących "przecież trzeba było wypuścić, taka piękna ryba, niech żyje, nie szkoda je zabijać?", jest tylko nietypowe hobby, zdobycz itp. A że ociekające krwią, to już nikogo nie interesuje.
Z pozdrowieniami - Marcin