Powiem Wam, jak u nas się traktuje autentyczność przebiegu. Każdy ma to w dupie
Padł mi licznik kilka lat temu w aucie. Pojechałem do mechanika, załatwił z innej meganki i mi wstawił. Cały panel z zegarami. No i na tym nowym panelu miałem 130 tysięcy mniej przebiegu. Pytam, co teraz na przeglądzie (przecież o to pytają i wpisują w komputerze w historii pojazdu). A on nie wie. Dobra. Przyszedł czas przeglądu, podaję stan licznika i mówię, jaka jest sytuacja, że ten stary panel z poprawnym stanem licznika mam przy sobie... A jego to nie interesuje, wpisuje, co jest na liczniku.
I mam w historii pojazdu przebieg jednego roku 280 tysięcy, a następnego 150 (zaokrąglając)
I nic. Po prostu sobie tak jest.