Panowie, tu chodzi właśnie o to, że powody do jakiegoś świętowania mogą mieć lokalni działacze, bo oni walczą na swoich podwórkach. ZG robe wielkie 'g' - proszę jakie nagrody podostawali. ciekawe czy nie szły za tym nagrody pienięźne, raczej tak...
Kotwic, tu nie chodzi o to, że PZW jest złe, organizacja wędkarska jest potrzebna. ZG taki jak teraz, z dyletantami i partyjniakami jest niepotrzebny. Tam mają być fachowcy!
Jednak to co się dzieje to jakieś nieporozumienie. Świętowano wielki sukces, pytam się tylko jaki??? Że istnieją 65 lat? To może teraz wszystkie związki będa sobie tak świetować, mając pretekst dla działaczy by przytulić kaskę?
Ja widzę jak jest w UK, gdzie nie ma 'działaczy', są za to goście robiący dobrą robotę. Nie ma żadnych bib tego rodzaju, nie ma kasy na takie rzeczy! Każdy grosz się liczy. Ale nie w Polsce...
PZW i obchody to tak naprawdę pretekst aby porozdawać 'swoim' kasę. Nijak ma się to do rzeczywistości nad wodą (propaganda sukcesu - ciekawe jakiego), za to jest rodem wzięte z PRLu, jedynie ksiądz jest 'dodatkiem'. A podpbno lubi walnąć kielicha, za darmo zresztą niczego by tam nie robił.
Żenada i tyle. Takie świeta można obchodzić ewentualnie na 50 lecie lub 100 lecie, i tak w kilka razy mniejszej skali... A tutaj 65 lecie! Za rok znowu biba, delegacje, i wóda, klasyka dżezu, co? A za pięć lat znowu igrzyska!