Dzisiaj wreszcie rozpocząłem sezon

Wyjazd trochę na spontanie, bo jeszcze lekko przeziębiony, ale nie mogłem się powstrzymać

Nad wodą zameldowałem się po 10 i do 16 próbowałem zachęcić rybki do brań. Nie było ich dużo, ale 7 leszczy 40-50cm po zimie dało dużo satysfakcji. Gryzły trochę niemrawo i parę brań nie udało się zaciąć ale i tak jestem zadowolony

Dodatkowo nad wodą spotkałem Czesia i Maćka (Fisha), więc plusów było więcej



Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka