Dystansowe leszcze.
Ostatnio poświęcam sporo czasu na dopracowanie paru szczegółów. Dystansowe łowienie na głębokich jeziorach nie wybacza błędów. Począwszy od zestawu, sprzętu czy odpowiednich koszyków, a kończąc na technice rzutu, wszystko odgrywa istotną rolę i wpływa na naszą skuteczność. Dzisiejszy dzień był nie tylko sprawdzianem sprzętu, ale i zanęty MVDE G5 Special. Zanętę przygotowałem tak, aby jak najmniej pracowała i była lekko przemoczona ze względu na dużą głębokość. Do zanęty nie dodawałem żadnego atraktora. Na start posłałem 10 koszyków zanęty wzbogaconej kukurydzą, pinką i pelletem, aby zbudować łowisko i przyciągnąć leszcze. Na początku przez pierwsze trzy godziny odławiałem wyłącznie płocie i już stwierdziłem, że zanęta ma iście płociowy charakter, kiedy nastąpiła cisza i weszły leszcze. W sumie wpadło 4 szt. Jednak każdy powyżej 2 kg. Niestety nie udało się długo przytrzymać stada w polu nęcenia. Skończyło się donęcanie robakami, skończyły się leszcze. Dzień jednak zaliczam do bardzo udanych. Piękne rynnowe jezioro, dystans 60 m, głębokość w granicach 10 m. Czego chcieć więcej do wywijania feederem. 😊
Pozdrawiam Bartek
Na wstępie wrzucę mały trailer filmu, który ostatnio robię.










