Michał, gratuluję udanych linowych łowów! Chyba przeprowadzę się do Grajewa
U mnie żaden nie chce przekroczyć 46 cm (największy z tego łowiska w zeszłym sezonie). W dodatku polowanie upośledza ogromna ilość żarłocznej wzdręgi
Don, fajnie, że wyprawa na Rzeczyce Ci się udała! Leszcze i karpie tam są piękne. Ale śmieci nie brakuje. Takie mamy społeczeństwo
Ja już też w tym roku z uroczej leśnej wody wyniosłem parę worków. A wszystko po wędkujących. Widać, że jeśli chodzi o sprzęt i zanęty śmiecących, to dominuje Traper, Jaxon i Mistral. No i opakowania po robakach oraz żywności.
Artur, kawał klocka wyholowałeś na pellet wagglera! Gratulacje!
Moja wczorajsza wyprawa po pracy upłynęła pod znakiem deszczu
Czasem lało przez godzinę tak, że nic nie było słychać. Nie byłem przygotowany na tak wielkie opady. W prognozie podawali w tym obszarze do 1,9 mm, a tymczasem lało jak z cebra niemal cały czas. Dziś suszenie sprzętu. Wolę jednak taką pogodę niż upały.
Udało się jednak skusić do brania 6 linków (5 wyholowanych i 1 spięty), 3 karpiszony i jazia.
Pełnołuski karpik:
Liniasty:
Waleczny samczyk:
Większa samiczka:
Większy karpiszon:
A ten kolega to już zasługuje na jakieś imię
Złowiony w tym miejscu po raz trzeci!