Cały rok. To prawda, że brzana podchodzi pod brzeg w czasie powodzi. Warto mieć wypatrzone dobre miejsca, takie, gdzie można przy wysokiej wodzie bezpiecznie lokować zestawy i się będzie działo. Przynajmniej powinno.
U mnie jest jedno miejsce, gdzie Trentu nie wzmocniono kamieniami bardzo mocno, przez co brzeg ulega erozji (jest to zakręt rzeki). Są tam miejsca przy skarpie, gdzie nie ma kamieni na dnie, i przy wysokiej wodzie można tam spokojnie zarzucić. Jeden z lokalsów nęci tam bardzo mocno konopią, a na włosie przy małym haku ma kilka koralików przypominających konopie. I wyniki ma niesamowite. Brzana wymiata ziarna i załapuje się na tę pułapkę. Woda przy tym brzegu nie ciągnie jak reszta rzeki, bo krąży w takim małym kotle, i tam właśnie wpływają brzany. Sam chcę tego spróbować, ale jest susza i wyższe stany wód dopiero się zaczną.