Zagadka zawiera błąd w założeniu. Jeżeli wyporność plastikowej atenki wynosi 0,2 grama i spławik jest wyważony, to zdjęcie 0,2 grama obciążenia (zakładam obciążenie ołowiem) nie spowoduje wypłynięcie całej atenki ale jej części – dokładnie 91,2%. Wynika to z faktu, że aby wynurzyć całą antenkę o wyporności 0,2 g trzeba byłoby zdjąć ok. 0,219 g obciążenia, Takie obciążenie dopiero w wodzie waży 0,2 g, jako że traci na wadze tyle ile waży woda przez nie wyparta czyli
ok. 0,019 g. Rozważania dotyczą wody słodkiej.
Rozwiązanie zagadki jest niewłaściwe o czym poniżej.
Czułość atenki spławika możemy zdefiniować jako siłę działającą w dół wyważonego spławika potrzebną do zanurzenia atenki od jej podstawy do jej końca. Można też mówić o czułości jednostkowej atenki w odniesieniu do jej zanurzenia o jeden centymetr długości. Zamiast siły praktyczniej jest operować ciężarem śrucin powodujących takie zanurzenie. Wśród wielu wędkarzy panuje przekonanie, że czułości takich samych rozmiarów antenek spławika zależą od materiału z jakich są wykonany. Według tego przekonania najczulsze są atenki metalowe, bo przecież metal nie pływa, a najmniej czułe wykonane z pustej rurki.
Pogląd taki prezentowany jest na stronach internetowych w różnych artykułach, w wypowiedziach, w filmach o łowieniu ryb oraz jak widać przez kolegów wędkarzy rozwiązujących zagadkę.
W rzeczywistości czułość atenki zdefiniowana jak powyżej nie zależy od tego czy jest wykonana z ołowiu, ze stali, z plastiku czy jakiegokolwiek innego materiału ale zależy wyłącznie od jej objętości.
Na każde ciało o tej samej objętości zanurzone pod wodę w tym i również cięższe od wody działa do góry taka sama siła wyporności. Praktycznie siła ta jest w gramach równa objętości wyrażonej w centymetrach sześciennych części ciała pod wodą. Jeśli siła wyporności jest większa od ciężaru ciała, to ciało pływa, jeśli mniejsza to ciało tonie. W przypadku atenki jej ciężar jest unoszony przez korpus spławika. Zanurzenie atenki jest możliwe po pokonaniu dodatkowej siły wyporności atenki zależnej wyłącznie od jej objętości.
Z tego wynika dla niektórych wędkarzy zaskakujący wniosek wbrew subiektywnym przeświadczeniom. Mianowicie spławik o takiej samej wyporności użytkowej z antenką metalową jest zawsze nieco gorszy od spławika z antenką plastikową ponieważ jest mniej czuły jako że musi być większy i cięższy aby unieść cięższą antenkę. Czułości natomiast antenek są takie same oczywiście pod warunkiem, że identyczne są wymiary antenek.
Należy wspomnieć, jak to zauważyli również inni koledzy, że przy bardzo cieńkich antenkach wyważanie spławika mogą zakłócać siły lepkości lub siły napięcia powierzchniowego co nie ma związku z materiałem antenki.
Poniżej podaję zależność koniecznej zmiany obciążenia ołowiem powodującej zmianę zanurzenia antenki o 1 cm dla różnych jej średnic ( czułość jednostkowa antenki ).
Średnica antenki [mm] 1,0 1,2 1,4 1,6 1,8 2,0 2 ,2 2,4 2,6 2,8
obciążenie [g/cm] 0,009 0,012 0,017 0,022 0,028 0,034 0,042 0,050 0,058 0,068
Średnica antenki [mm] 3,0 3,2 3,4 3,6 3,8 4,0 4,2 4,4 4,6 4,8
obciążenie [g/cm] 0,078 0,088 0,100 0,112 0,124 0,138 0,152 0,167 0,182 0,198
Wyporność antenki spławika zależy wyłącznie od jej objętości, a ta od kwadratu średnicy i liniowo od długości antenki. Podana w tabelce konieczna waga śrucin jest nieco większa niż by to wynikało z objętości jednostkowej antenki, ponieważ w wodzie śruciny tracą na wadze tyle ile waży woda o objętości tych śrucin. Tabelka pomaga dobrać konieczną wagę śrucin zestawu potrzebną do zwiększenia lub zmniejszenia zanurzenia o określoną długość antenki. Wystarczy podaną dla danej średnicy wartość pomnożyć przez ilość wymaganych centymetrów zanurzenia lub wynurzenia.
Z przytoczonego rozumowania wynika wniosek dla zagadki, że jeśli antenki obu spławików mają takie same wymiary, to muszą się identycznie zachować, tj. tak samo się wynurzyć.