Używam „pudli” z Drennana już jakiś czas i małe przelotki startowe, to żadna legenda. Nie dość, że małe, to jeszcze blisko kołowrotka i blisko blanku.
Zbyt duża szpula na kołowrotku może podczas rzutu tworzyć na tyle duże zwoje schodzącej linki, że dojdzie do ich oplątania o przelotkę startową i spektakularnego trzasku przy rwaniu zestawu. O ile przy łowieniu z dopalaczem szpula Aero 4000 nie jest problemem (57mm), to bez dopałki już tak. Zarówno w combo 10-11ft jak i 11-12ft (Method feeder). Niestety nie zawsze jest potrzeba łowienia z dopalaczem, więc młynek trzeba dobrać rozsądniej.
Dla mnie w sam raz jest klasyczna szpula 4000, która ma ok 51mm średnicy. Do tej kategorii pasują Shimano, jak i Daiwy z LT w nazwie. Można też spróbować 5000, czyli szpuli o średnicy 54mm, ale tutaj taki pewniak już nie jestem.
Obecnie przesiadam się na LT do tych wędek, z uwagi na ich niską masę i sporą moc. Pudle z Drenana trochę ważą ze względu na grubsze ścianki blanku i korek oraz gumę na rękojeści. Znoszą za to niewyobrażalne katowanie i łatwo utrzymać je w czystości.
Pewnie chciałbyś jakieś konkrety.
Z Shimano do wyboru Baitrunnery Oc, D, DL może, a także przedniohamulcowa rodzina od Sahary począwszy. Z Daiwy LT modele od Exceler począwszy, poprzez Fuego, Freams, Caldie.... itd.
Im więcej płacisz, tym więcej otrzymasz.
Oczywiście Okumy tez wchodzą w grę, jak już Patryk podpowiedział. Najlepiej modele z wolnym biegiem, bo są trochę mocniejsze konstrukcyjnie.