Parę, no może już z 10 lat temu był jakiś kanał w naszych kablówkach, na którym leciała nocami liga argentyńska, nie pamiętam już jego nazwy - poza tym nic ciekawego nie mieli. I powiem szczerze, że było to moje największe rozczarowanie sportowe. Owszem, technika momentami niezła, ale mecze generalnie brutalne, dużo złośliwych fauli, rwana gra, taktyka słaba, boiska-kartofliska. Widać było, że najlepsi piłkarze wyjechali stamtąd do Europy. W sumie przegląd goli kolejki wystarczał, na zwykły mecz w całości szkoda było czasu. Były też skróty z Brazylii, wrażenia podobne.