Tu bardziej chodzi o to, że ci najdrożsi i najlepsi zawodnicy mają bardzo duże ego i wiedzą często 'lepiej', dlatego trudno się im podporządkować. Zwłaszcza jak coś nie wychodzi to pokazują rogi. Dlatego łatwiej jest zapanować nad tymi co nie są na szczycie. Tam też lepiej tworzyć zgrany kolektyw. Wg mnie taki Bayern dużo zyskał dzięki samemu Lewandowskiemu, który dojrzal i pewne rzeczy zrozumiał. Dawniej się wkurzał jak mu nie podawano piłki i dawał to poznać na boisku, jak był faulowany też marudził i się wkurzal jak podrostek. Teraz gra na zespół i od razu jest lepiej.
Wg mnie najgorzej jest z młodymi piłkarzami, co nagle znaleźli się na szczycie, bo im sodówa uderza do głowy. Taki Naymar czy Rooney byli trudni do okiełznania (ten pierwszy dalej chyba jest).
A co do Guardioli, to nie zawsze kasa oznacza wyniki. Zwłaszcza, że w Premier League większośc klubów ma sporo kasy. Taki Manchester United nie może ostatnio zaliczyć dobrego wyniku, teraz są na trzecim miejscu, po kilku latach poza top 4. Na nic kasa i trenerzy z najwyższej półki, po odejściu sir Alexa United sa cienkimi bolkami, przegrana z Sewillą to dobry tego dowód. Liga angielska jest teraz najlepszą ligą, jest tam bardzo dużo kasy, i połowa drużyn ma mocne składy i gwiazdy, najlepszych trenerów. Dlatego trudno jest wygrywać. Liverpool zwojował wiele - ale z LM odpadł, też im nie starczyło sił.
Myślę, że Pep się znudził trochę Man City i będzie szukał nowych wyzwań. Taka jest zresztą praca trenera, nie zawsze się wygrywa. Ranieri z Leicester wygrał ligę, aby rok później zostać zwolnionym z racji słabych wyników. Myślę, że często też ważny jest bunt zawodników przeciwko trenerowi, i wielu miało okazję to poczuć. Guardiola tu ma dobre konto, co dobre o nim świadczy. Można go lubić czy nie lubić, ale nie należy odmawiać mu umiejętności trenerskich, bo te ma spore. Dlatego biora go najlpesze kluby, które mają kasę. Dziwne żeby udowadniał swój kunszt kupując średniaków
