Fox - spawy typowe posmarkane (aż szkoda, że nie lepsze), obszycie z siatki- na lato i deszcz super, jakość obszycia bardzo dobra, nogi wysuwane krótkie, małej średnicy i nie są w osi, niestety po czasie skrzypi a w zasadzie trzeszczy - nie jest to uciążliwe. Raczej nie skrzypi na materiale tylko na konstrukcji. Wygoda bardzo ok. Podłokietniki metalowe wychładzają. Jest wizualnie ładne i widać dobrą jakość wizualnie. Dość wysokie oparcie - mogłoby być ciut wyższe. Na razie zachowuje sztywność konstrukcji - być może górna granica 180kg to prawda.
Jakby spawy były wizualnie lepiej wykonane (bo trwałości konstrukcji te co są nie szkodzą), to krzesło byłoby wizualnie naprawę ok.
Trochę chromu, grubsze nogi wysuwane i mógłbym pochwalić producenta. Tylko wtedy jakby mieli spawaczy takich jakich mieliśmy np. w polskich stoczniach i te ciut chromu, lepsze elementy plastikowe (obliczone na 10 lat) to cena poszybowałby zapewne w okolicę 1000zł. A jakby dodali prawdziwą regulację oparcia i pozbyli się skrzypienia to dałbym za nie nawet 1500zł i miałbym spokój na 15 czy 20 lat.
Mivardi widziałem i za te pieniądze nic lepszego chyba nie ma, ale widać różnicę w materiałach do Foxa.
Trafił się Fox za niecałe 400zł więc wybór był jasny.
Ale jakbym wybierał krzesło do taplania w błocie, na ciężkie warunki (w tym w zimie) i na zniszczenie po dwóch, trzech latach - to tylko Mivardi, za poniżej 350zł.
Bo jak nawchodzi w tą siatkę Foxa śmiecia, piasku, błota itd to może być problem ( a może nie, bo jeszcze nie prałem więc tylko przypuszczam).
Mivardi było obciążane wagą 120kg i nogi się nie schowały.