Radek, w Opolu się udało, dlaczego? Okręg ma 24 tysiące członków, wcale nie mało. Można było zrobić tak, że PZW jest cacy (oczywiście nie do końca). Prawie 20 zbiorników no kill, w tym wiele perełek. Bardzo rybna Odra, Nysa, dobre zaporówki. Wiele wód gdzie można zabierać jest na dobrym poziomie.
Sama licencja to nie jest tylko zmiana nazwy z karta wędkarską, bo tu chodzi o to, aby wędkarze płacili państwu, które wtedy będzie robić więcej, bo ma za co. Więcej kontroli, badań, wsparcia, do tego twarde dane o ilości wędkarzy, ułatwienie procedur kontroli. To jest plus. I nie ma znaczenia, czy PZW jest czy go nie ma, po prostu wędkarze zapłacą za odpowiednie działania, których jest obecnie zbyt mało. Ile płacimy państwu? Nie należąc do PZW nie płacimy nic. A mamy spore żądania.