Autor Wątek: Maszynka do cięcia glazury  (Przeczytany 10656 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #15 dnia: 30.03.2020, 23:42 »
Jak już kupisz maszynkę lub piłę, to polecam zainteresować się, takimi klipsami (np. RAIMONDI) . Płytki położysz zawsze idealnie :-X


Teoretycznie tak. Jednak płytki powinny w 85-90% procentach mieć kontakt kleju z podłogą. Widziałem roboty 'fachowców', co używali tych systemów na nieprzygotowanej podłodze, i o ile było równo, to pukając było słychać echo. W ten sposób w przyszłości mogą popękać, zwłaszcza przy punktowym uderzeniu, nawet jak są z porcelany. Dlatego moim zdaniem wylewka jest nieodzowna, chyba, że się wie co się robi :)
Lucjan

Offline Norbas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 049
  • Reputacja: 61
  • Lokalizacja: Kampinos
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #16 dnia: 30.03.2020, 23:47 »
Nie potrzebne punktowe uderzenie.
Płytki pękające po stanięciu na kant/róg bez specjalnego "znęcania się nad nimi" nawet w kapciach.
To standard jak robotę robili janusze z firmy Verdol...szybko, tanio , na odpie$%ol :P i kleju brakło im pod kantem/rogiem.
Zwłaszcza jak jeszcze nie zdążyli położyć fugi :D

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #17 dnia: 30.03.2020, 23:59 »
Jeżeli kupujesz maszynkę, to ważne aby była mocna, czyli elementy miała z metalu a nie plastiku. Ta rączka, której używamy do przyciskania aby płytka pękła, musi być mocna i mieć dobry nacisk. Zaś element który opiera się na płytce, nie powinien jej kaleczyć. W ten sposób można spokojnie ciąć twarde płytki z porcelany, bez męczenia się.

To na co należy zwrócić uwagę, to długość. Wg mnie uniwersalna maszyna pozwala ciąć płytki o wymiarze 60 cm, to dziś standard (płytki 60x30 i 60x60 cm). Już wielkość sprawia, że raczej powinny być mocne. Mniejsze są natomiast lepsze do mniejszych płytek, zwłaszcza tych tradycyjnych, ceramicznych (15x15, 10x20, 30x30cm). Tu można kupić już konkreta za małe pieniądze.

Polecam położyć maszynke sobie na stole lub stoliku, jakimś blacie, wtedy robota idzie szybko, nie trzeba się ciągle schylać i tłuc kolanami :)


Lata temu do prac domowych kupiłem coś tego rodzaju:
https://allegro.pl/oferta/przecinarka-pila-do-glazury-plytek-1800w-tarcza-8357406621 pierwszy lepszy link, moja już jest bardzo stara ale wciąż mi służy.
Do cięcia na mokro (tarcza zanurzona się w pojemniku z wodą). Używam do cięcia glazury, klinkieru, gresu itd. Przewaga nad typową maszynką z kółkiem to cięcie twardszych materiałów, odcinanie wąskich pasków płytki do 2 cm, wycinanie wcięć w płytkach np. pod rury C.O. i fazowanie płytek pod kątem 45o. Nie lubię plastikowych narożników i zwykle fazuję płytki i szczelinę wypełniam fugą. Tradycyjnej maszynki z kółkiem używam sporadycznie. Do prostych, szybkich cięć na pół itp.

Proponuję rozważyć czy nie lepiej kupić takiego. Nie wiem, czy każda ma opcję ciecia na mokro ale według mnie to podstawa. Ta z linku chyba ma pojemnik na wodę.

Według mnie nie trzeba tego kupować, chyba, że się chce ciąć płytki pod kątem 45 stopni, ale to wyższa szkoła jazdy. Dobra ręczna maszyna do cięcia poradzi sobie praktycznie ze wszystkim, resztę się robi flexą :) Dla kogoś kto robi to sporadycznie to raczej tylko sporo problemów. Jest masa czyszczenia, trzeba kombinowac z wodą, ostrze się szybki tepi, zwłaszcza na porcelanie (a tanie nie jest).

Mokre maszynki to też wolniejsza robota. Nie mówię o specjalistycznym użyciu do pewnych rzeczy. Ja korzystam z Rubiego i nie mam problemu, ucięcie pasków 2 cm też wchodzi w grę. A przeciąć pytkę wzdłuż to chwila moment :) Przy mokrej pile trwa to bardzo długo, do tego cięcie nie jest równe. Dobra ręczna maszyna tnie tak, że nie widać 'od góry' różnicy praktycznie, tak równa jest płytka :)

Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #18 dnia: 31.03.2020, 00:05 »
Nie potrzebne punktowe uderzenie.
Płytki pękające po stanięciu na kant/róg bez specjalnego "znęcania się nad nimi" nawet w kapciach.
To standard jak robotę robili janusze z firmy Verdol...szybko, tanio , na odpie$%ol :P i kleju brakło im pod kantem/rogiem.
Zwłaszcza jak jeszcze nie zdążyli położyć fugi :D

Taki przypadek to już masakra, jeżeli pęka coś po nadepnięciu :o

Ja poprawiałem kuchnię, która kosztowała bagatela 40 tysięcy funtów. Na podłodze piękne płytki z porcelany, 60 x 60 cm, białe, o ładnym połysku (50 funtów za m2). I co trzecia pęknięta, czasami mocno, że były pajęczyny. Angole skorzystali z systemu, aby było równo, ale robili to na 'placki', do tego podłoga była nierówna, nie wylali niczego. Pęknięcia pojawiały się po miesiącu po oddaniu kuchni, i na około 40 płytek, kilkanaście miało paskudne pęknięcia, co na białej podłodze wyglądało fatalnie.

Lucjan

Offline Norbas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 049
  • Reputacja: 61
  • Lokalizacja: Kampinos
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #19 dnia: 31.03.2020, 00:31 »
Jakość krawędzi po cięciu maszynką wodną to 10% kwestia użytej maszyny i 90% kwestia dobrej tarczy. Kwestię umiejętności tu pominąłem bo jak ktoś ma smykałkę to nie potrzeba lat, kilka cięć i załapie co i jak tyle że będzie mu szło wolniej.
A jak ktoś jej nie ma to i maszyną za ogromne pieniądze nie utnie równo.
Czyszczenie maszyny wodnej to raptem kilka minut. A wierz mi esteta jestem i narzędzia lubię mieć w stanie czyściutkim :P Ostrożność tylko tam gdzie silnik/elektryka. Reszta szlauf/prysznic i jazda (oczywiście grubsze nieczystości najpierw do śmieci)
Za to użycie szlifiery do cięcia to czyszczenie całego mieszkania i żadne folie, foliowe drzwi itd nie pomogą. Pył i tak pójdzie wszędzie tylko w różnej "warstwie".
Co do placków... można i tak robić tam gdzie klejem trzeba sobie wypoziomować powierzchnię. Idzie kleju sporo. Ale dla mnie placki to aplikacja kleju w takiej ilości , bo potem przy dobijaniu płytki klej rozszedł się równomiernie pod całą płytką.
A widziałem speców którzy dawali pod płytkę 30x60 5 placków kleju, ledwo docisnęli że pod płytką był przeciąg i tylko potem pod kanty klej, żeby klient nie widział...szkoda gadać :facepalm: :)
No, ale zboczyliśmy ciut na szeroką wodę co zapewne autorowi zrobi mętlik w głowie a nie to jest celem wątku 8)

Offline didek_b

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 699
  • Reputacja: 73
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #20 dnia: 31.03.2020, 06:25 »
Dziwi mnie takie klejenie na placki. To naciąganie klienta na koszty. Wylewka samopoziomująca wychodzi dużo taniej niż dobry klej, a przy dużych formatach chyba nikt nie używa najtańszego.
Maszynkę weź taką, jak Ci serce podpowiada. Opinii tutaj znajdziesz tyle samo co forumowiczów. Słusznie ktoś kiedyś zauważył, że tutaj są ludzie lekko skrzywieni :P
Jak nie wierzysz, to zapytaj jaką wędkę kupić. Najlepiej dla poczatkujacego ;D
"...Ryby pływają na niby..."
     Pozdrawiam:  Dawid.

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 897
  • Reputacja: 146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #21 dnia: 31.03.2020, 06:50 »
Powierzchnię pod płytki jeżeli jest potrzeba to zawsze rownam , pod systemy klej elastyczny grzebień na podłogę i na płytkę . Przy układaniu podłogi trzeba szczególnie zwrócić uwagę na wypełnienie. Ja używam dobrej jakości kleju przy dużych formatach wysokoelastyczny i trochę rzadszy wtedy ładnie płytka siada i łatwiej ja wypoziomowac,a i mile widziane jest jak spod płytki wyjdzie na boki trochę kleju wtedy mamy pewność o dobrym wypełnieniu. Do prostych okazjonalnych prac ta reczna maszynka na pewno wystarczy, do flexa tarczę typu  turbo (np rubi czy adim coś koło 100zl i gresy ładnie tnie) 

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 897
  • Reputacja: 146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #22 dnia: 31.03.2020, 07:08 »
Warto też zainwestować w dysk polerski do gresu, tylko trzeba flexa z regulacją obrotów. Daje to nam możliwość wyrównania ostrych krawędzi i wtedy cięta strona wygląda jak oryginalna :D
o coś takiego

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #23 dnia: 31.03.2020, 10:13 »
Powierzchnię pod płytki jeżeli jest potrzeba to zawsze rownam , pod systemy klej elastyczny grzebień na podłogę i na płytkę . Przy układaniu podłogi trzeba szczególnie zwrócić uwagę na wypełnienie. Ja używam dobrej jakości kleju przy dużych formatach wysokoelastyczny i trochę rzadszy wtedy ładnie płytka siada i łatwiej ja wypoziomowac

Napiszę trochę o swoich doświadczeniach.

Klej elastyczny został stworzony z myślą o drewnianych podłogach, które pracują. W UK to 90% przypadków (tu nawet nowe domy się stawia się z użyciem drewnianych belek podłogowych, na które się kręci płyty). Normalnie jednak klej elastyczny ma wielką wadę. Mianowicie zachowuje się jak guma, i często można się zdziwić, że płytki się lekko rozjechały. Bo powracają na swe miejsce, w przeciwieństwie od zwykłego kleju. Tu milimetr, tam pół, i jest nierówno. Dlatego odradzam ten klej komuś kto zaczyna a ma podłogę betonową. Zwykły  zrobi swoje najlepiej, do tego jest tańszy (bo nie ma substancji powodujących jego elastyczność). Nie mówię nawet o ścianach, bo to strata pieniędzy a gorzej się pracuje. Nadmiar kleju jest też trochę trudniejszy do usunięcia, z kafli, z narzędzi. Jak ktoś wie o co kaman, to inna sprawa :)

A co do maszynki mokrej. Można jej użyć zamiast flexy, faktycznie mniej brudzi. Ala ja rozpatruję możliwość robienia tego typu docinek na zewnątrz :) A samo cięcie maszynką? Na moim Rubim mam miarkę do 30 cm, i przecięcie płytki zajmuje mi sekundy. Ta po przecięciu jest czysta i gotowa do położenia. Przy wodnej pile tniemy długo, brudzimy się, mamy brudną płytkę, którą trzeba wytrzeć. Więc jest o wiele więcej pracy. Ja sam mam trzy maszyny do cięcia z Rubiego, jedną do cięcia płytek do 90 cm, drugą do 60 cm. I moja mokra piła siedzi w pudle od 5 lat chyba, a sporo kuchni i łazienek zrobiłem.

Kolejna sprawa to rozmiar takiej piły. Zwykłe są małe, i ciężko się tnie na nich duże płyty, bo nie ma miejsca. Kiedyś miałem dużą piłę Rubiego do cięcia na mokro, ale była to maszyna wielka jak stodoła, i w sumie kłopotliwa w użyciu, choć cięła pięknie, była z prowadnicą. Ale masa zachodu z tym była, nie mówiąc o przechowywaniu.

Nie mam zamiaru nikogo pouczać, nie odbierajcie tego w ten sposób. Po prostu piszę o swoich doświadczeniach. Polecam kupno dobrej maszyny do cięcia ręcznego, wtedy jest naprawdę łatwiej. Oczywiście jak się tnie płytki pod kątem, to mokra maszyna jest lepsza i wręcz nieodzowna.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #24 dnia: 31.03.2020, 10:29 »
Dziwi mnie takie klejenie na placki. To naciąganie klienta na koszty. Wylewka samopoziomująca wychodzi dużo taniej niż dobry klej, a przy dużych formatach chyba nikt nie używa najtańszego.

To jest nie tylko naciąganie na koszty, to jest nieprawidłowe. W UK poprawiam czasami roboty po artystach, i jestem w szoku co robią. W kabinie natryskowej, czy mokrej łazience (wet room) płytki na ścianie musza mieć 90% kontaktu klejem ze ścianą. Po przyciśnięciu powstaje bariera, która jest nie do pokonania dla wody, do tego się fuguje. A tu klient ma przeciek. Pomijam silikony, położone fatalnie. Ale co się okazało. Płytki były klejone na placki, i woda ciekła między ścianą a płytką, bo miała tyle miejsca (przeciek był po źle zrobionej hydraulice). Na ścianie były piękne ślady, po uciekającej wodzie. Szok :o Artysta położył kafle w miarę ładnie, było prosto. Ale miał nierówne ściany, stąd taktyka 'na placki'. Do tego w kilku miejscach wykruszyła się fuga, bo było jej zbyt mało, nie miała się czego trzymać.

Ogólnie zasada jest prosta, aby dobrze kleić, trzeba mieć prosta ścianę, podłogę. Dlatego od wielu lat prostuję ściany, wtedy klejenie jest bajką i idzie jak z płatka. Natomiast na nierównej ścianie można polec i się wściec.

W UK standardy są bardzo niskie. Większość łazienek wygląda fatalnie lub kiepsko. Nie spotkałem jeszcze żadnej, gdzie są równe silikony. Nawet w sklepach, mających wystawy z drogim jak pies sprzętem, robią je palcem, byle jak. A cieknące brodziki czy wanny to coś tak normalnego, jak świecące słońce na niebie. Tu nie ma Niemców budowlańców praktycznie w ogóle. Bo by dostali zawału :)
Lucjan

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 897
  • Reputacja: 146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #25 dnia: 31.03.2020, 10:57 »
Klej elastyczny używam przy dużych formatach gresow, zresztą jest zalecane przez producenta ,że względu małej nasiakliwosci materiału . Często też jest ogrzewanie podłogowe w części mieszkania lub całości i wtedy ta podłoga pracuje. Na tarasy też jest dobry bo w Polsce jest duża różnica temp lato zima i dłużej poleży elastyk. A z tym odksztalcaniem kleju faktycznie trochę więcej zachodu, trzeba dobrze gęstość dobrać ,spiąć klipsami,  wyklinowac przy ścianie. Ale jest pewność, że nie trzasnie. Zadowolony inwestor = nowe zlecenia. 

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #26 dnia: 31.03.2020, 11:22 »
Masz zupełną rację, często taki klej jest potrzebny. Ogólnie jednak teraz producenci dokładnie opisują do czego dany klej służy. Do ogrzewania podłogowego musi mieć specjalne składniki, i na opakowaniu jest to wskazane. Teraz nawet mam jeden klej za 10 funtów worek, który mieszam z klejem droższym (mieszam szybkoschnący tani z lepszym wolnoschnącym). Ten klej w opisie ma to, że nie jest do porcelany. Niby mała rzecz, ale wskazuje, że do tego trzeba czegoś innego. Na zewnątrz trzeba dobrego kleju, zwłaszcza w Polsce, gdzie temperatury mogą być bardzo niskie.

W ostatnich latach w UK nastąpił wysyp różnego rodzaju klejów do płytek. Są szare i białe, elastyczne i 'sztywne', do podłogówki, szybkoschnące i wolnoschnące. Droższe i tańsze. Można zwariować :)

Lucjan

Offline elwood

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 942
  • Reputacja: 278
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #27 dnia: 31.03.2020, 11:26 »
Masz zupełną rację, często taki klej jest potrzebny. Ogólnie jednak teraz producenci dokładnie opisują do czego dany klej służy. Do ogrzewania podłogowego musi mieć specjalne składniki, i na opakowaniu jest to wskazane. Teraz nawet mam jeden klej za 10 funtów worek, który mieszam z klejem droższym (mieszam szybkoschnący tani z lepszym wolnoschnącym). Ten klej w opisie ma to, że nie jest do porcelany. Niby mała rzecz, ale wskazuje, że do tego trzeba czegoś innego. Na zewnątrz trzeba dobrego kleju, zwłaszcza w Polsce, gdzie temperatury mogą być bardzo niskie.

W ostatnich latach w UK nastąpił wysyp różnego rodzaju klejów do płytek. Są szare i białe, elastyczne i 'sztywne', do podłogówki, szybkoschnące i wolnoschnące. Droższe i tańsze. Można zwariować :)

Mieszając kleje w ten sposób otrzymujesz mieszankę o niewiadomym działaniu.

Większość klejów dostępnych u nas ma napis "mrozoodporny" itp. A tak naprawdę, to najważniejsze jest kładzenie płytek na zewnątrz na pełny klej, a nie na jednostronny grzebień. Jeśli położysz na grzebień odrobina wody wejdzie pod spód, niewielki mróz rozsadzi i posadzka się stopniowo rozleci.

Drugą ważną sprawą na zewnątrz jest kładzenie płytek z niewielkim spadkiem dla odprowadzenia wody.
Z pozdrowieniami - Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #28 dnia: 31.03.2020, 11:34 »
Mieszając kleje w ten sposób otrzymujesz mieszankę o niewiadomym działaniu.

Działanie jest bardzo dobre :) Mieszam w skali 2:1 około, tyle lepszego kleju i tańszego. W ten sposób nie wysycha on tak szybko, można mieszać większą ilość, którą się wyrobi. Do tego po położeniu, dość szybko płytki przestają się ruszać, i można je szybciej czyścić, fugować.

Problem tańszych klejów to grubsza granulacja. Przez to ciężej się je miesza, po godzinie robią się w wiadrze czy pojemniku grudy. Natomiast lepszy klej daje dobrą konsystencję. Wielu uważa, że szybkoschnący klej to szybsza robota. A to nieprawda, bo klej potrafi wiązać już po godzinie, dwóch. Dlatego trzeba go rozrabiać w małych ilościach. Dlatego domieszka działa tak dobrze.

A chodzi mi o typowe aplikacje wewnątrz, w łazienkach głównie.
Lucjan

Offline elwood

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 942
  • Reputacja: 278
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Maszynka do cięcia glazury
« Odpowiedź #29 dnia: 31.03.2020, 11:35 »
Jeśli Ci działa dobrze, Twój zysk :thumbup: Ale nie powinno się tak robić. A że się robi, to wiem.
Z pozdrowieniami - Marcin