Powierzchnię pod płytki jeżeli jest potrzeba to zawsze rownam , pod systemy klej elastyczny grzebień na podłogę i na płytkę . Przy układaniu podłogi trzeba szczególnie zwrócić uwagę na wypełnienie. Ja używam dobrej jakości kleju przy dużych formatach wysokoelastyczny i trochę rzadszy wtedy ładnie płytka siada i łatwiej ja wypoziomowac
Napiszę trochę o swoich doświadczeniach.
Klej elastyczny został stworzony z myślą o drewnianych podłogach, które pracują. W UK to 90% przypadków (tu nawet nowe domy się stawia się z użyciem drewnianych belek podłogowych, na które się kręci płyty). Normalnie jednak klej elastyczny ma wielką wadę. Mianowicie zachowuje się jak guma, i często można się zdziwić, że płytki się lekko rozjechały. Bo powracają na swe miejsce, w przeciwieństwie od zwykłego kleju. Tu milimetr, tam pół, i jest nierówno. Dlatego odradzam ten klej komuś kto zaczyna a ma podłogę betonową. Zwykły zrobi swoje najlepiej, do tego jest tańszy (bo nie ma substancji powodujących jego elastyczność). Nie mówię nawet o ścianach, bo to strata pieniędzy a gorzej się pracuje. Nadmiar kleju jest też trochę trudniejszy do usunięcia, z kafli, z narzędzi. Jak ktoś wie o co kaman, to inna sprawa

A co do maszynki mokrej. Można jej użyć zamiast flexy, faktycznie mniej brudzi. Ala ja rozpatruję możliwość robienia tego typu docinek na zewnątrz

A samo cięcie maszynką? Na moim Rubim mam miarkę do 30 cm, i przecięcie płytki zajmuje mi sekundy. Ta po przecięciu jest czysta i gotowa do położenia. Przy wodnej pile tniemy długo, brudzimy się, mamy brudną płytkę, którą trzeba wytrzeć. Więc jest o wiele więcej pracy. Ja sam mam trzy maszyny do cięcia z Rubiego, jedną do cięcia płytek do 90 cm, drugą do 60 cm. I moja mokra piła siedzi w pudle od 5 lat chyba, a sporo kuchni i łazienek zrobiłem.
Kolejna sprawa to rozmiar takiej piły. Zwykłe są małe, i ciężko się tnie na nich duże płyty, bo nie ma miejsca. Kiedyś miałem dużą piłę Rubiego do cięcia na mokro, ale była to maszyna wielka jak stodoła, i w sumie kłopotliwa w użyciu, choć cięła pięknie, była z prowadnicą. Ale masa zachodu z tym była, nie mówiąc o przechowywaniu.
Nie mam zamiaru nikogo pouczać, nie odbierajcie tego w ten sposób. Po prostu piszę o swoich doświadczeniach. Polecam kupno dobrej maszyny do cięcia ręcznego, wtedy jest naprawdę łatwiej. Oczywiście jak się tnie płytki pod kątem, to mokra maszyna jest lepsza i wręcz nieodzowna.