Omówmy trochę SPRZĘTU
Od pewnego czasu cała nasze drużyna używa sprzętu Preston Innovations. Niektórzy z nas mają z nim styczność już bardzo długo, a cześć używa go od początku tego roku. Natomiast tak jak jakiś czas temu rozpoczęliśmy cykl wpisów dotyczących produktów Sonubaits, tak postanowiliśmy uruchomić cykl wpisów na temat ww sprzętu wędkarskiego.
Chcielibyśmy tym sposobem podzielić się naszą wiedzą na ten temat, omówić dlaczego właśnie ten produkt wybraliśmy do swojego użytku, oraz przede wszystkim ułatwić Wam ewentualny wybór w przyszłości!
Pokrowiec Preston SUPERA 6 Rod Holdall 195cm.
Pokrowiec, który dziś opisuję należy do serii Supera czyli aktualnie nowej lini bagaży marki Preston Innovations. W tej gamie pokrowców występuje kilka modeli wielkościowych, natomiast ja wybrałem dla siebie wersję 6 Rod. Oznacza to, że ten pokrowiec ma pomieścić sześć uzbrojonych w kołowrotki wędek i rzeczywiście tak jest. Bez problemu mieszczę do niego swoje gotowe do łowienia kije a także wciskam spokojnie jeszcze moją Feeder Feeda (wędkę do nęcenia) z kołowrotkiem wielkości 620!
Muszę tutaj wspomnieć o kilku ważnych dla mnie sprawach, które są kluczowymi gdy wybieram pokrowiec na moje wędki. Przede wszystkim musi być sztywny, właśnie taki jak ta Supera – miękkie pokrowce nie chronią naszego wędkarskiego majdanu i może on bez problemu ulec zniszczeniu. Ot prosty przykład – mieszkam niestety w mieście i wnoszę pokrowiec po schodach, gdy wyjmowałem go szybko na parkingu upuściłem a ten gruchnął o schody najpierw czubkiem, a później żłobieniami na kołowrotki. Wiecie co się stało? NIC! Jestem przekonany, że w nieusztywnionym w najlepszym wypadku obiłbym kije, które prędzej czy później mogłyby pęknąć podczas holu lub zarzucania.
Kolejna bardzo ważna dla mnie sprawa to podzielone przekładki z rzepami w każdej komorze. Właśnie ten system powoduje, że kołowrotki się o siebie nawzajem nie obijają oraz to rozwiązanie pozwala wepchnąć po dwa kije w komorę, dzięki czemu pakujemy 6 kiji, a nie 3 czy 4! Każda z tych komór ma na dole krótkie czapeczki (😉) ze ściągaczami na dolniki wędek oraz po dwa rzepy aby wszystko trzymało się bardzo stabilnie.
Jak część z Was wie, nie jestem i nigdy nie będę minimalistą sprzętowym. Wynika to z faktu, że lubię mieć możliwość dopasowania się do różnych sytuacji jakie mnie zastaną na łowisku oraz często jeżdżę na zawody i biorę przez to zapas podbieraków i sporo szczytówek. Te również sprawiają problem z przenoszeniem i są delikatne prawie jak wędziska. Do tego służą mi dodatkowe komory, w które jest wyposażony ten pokrowiec. Są one długości 195cm i mieszczą najdłuższe nasadowe sztyce, natomiast krótka zewnętrzna komora mieści wszystkie szczytówki - dzięki temu mam wszystko zabezpieczone w jednym pokrowcu.
Mniej ważną ale nadal wygodną sprawa, szczególnie gdy jest błoto czy woda, jest plastikowa stopa pokrowca w kształcie korytka. Stawiam wtedy pokrowiec pionowo oparty o auto lub drzewo i nie martwię się o ciężkie zabrudzenia czy przemoczenia.
Tutaj chciałbym wspomnieć o poprzedniej wersji pokrowca na 6 wędek – Monster 6 Rod Holdall. Osobiście posiadam go nadal, już od około czterech lat, a wielu z Was pyta jakie są różnice pomiędzy tymi dwoma. Co prawda tej serii Monster zaczyna powoli brakować na rynku, natomiast wg mnie jest to pokrowiec z jednym z najbardziej wytrzymałych materiałów z jakimi miałem do czynienia w bagażach.
Oba pokrowce – Monster i Supera to TAKIE SAME projekty, z tym, że Supera zamiast grubego materiału ma materiał EVA, który dla mnie jest czymś czego szukałem. Dlaczego? Supera EVA to materiał, który przede wszystkim jest wodoodporny! Nic mnie tak nie wkurzało jak suszenie po wędkowaniu w deszczowy dzień toreb czy pokrowców, a teraz mogę go umyć gąbką 😊
To jak dla mnie najważniejsze sprawy, które przychodzą mi do głowy na temat pokrowca.
A sorry – jest jeszcze jedna - pamiętajcie, że zazwyczaj nasze wędki znaczą dla nas bardzo dużo i warto dbać o ich bezpieczeństwo opatulając je w twardy pokrowiec!
Marcin Cichosz





















