Łowię na Odrze na dość dużych uciagach 120g+ Zazwyczaj kleje zanęte gliną rzeczną 1:3 + bentonit.
Duze kule z ręki i łowię dość blisko brzegu, druga linia z wałkami z procy i bogato luźnym towarem w koszyku. Z procy z lenistwa, nie chce brak kolejnej wędki do nęcenia wałkami

Waży to swoje, a chciałoby się połowić w mniej dostępnych i popularnych miejscówkach gdzie trzeba dojsc kawalek, skoczyć z korumowym plecakiemi lekkim krzesełkiem gdzieś w wytypowaną prostkę na mapie, ot przygoda na lekko.
Taktyka z kulami dużą iloscia towaru zalegajacego na dnie skutkuje fajnymi rybami. Btw dzięki za patent dla Rafała Reitera i Siwego, który przepytał Rafała na swoim kanale YT i łowi piękne ryby w moich okolicach

Z drugiej strony wytypowanie czasu i odcinków jest ważniejsze mam wrażenie nieodparte niż ten towar...
Na filmikach brytyjskich widziałem bardziej kompaktowe podejście. Pellet i konopia, znęcanie luzem z procy, do koszyka namoczony mix pelletu.
Czy poza szybkimi kanałami Odry to ma sens na otwartej , głębokiej Odrze?
Ktoś z Was łowił jesienią na pva z pelletem i nęcił luźno z efektami na Odrze/Wiśle?
Ile z tych filmików brzanowych brytyjskich to miejscówki takie, jak pisał Łuk- co by nie zrobili to połowią brzany do filmu?
Des Taylor tak łowił, nęcąc z procy, ma do tego teorie o znecaniu ryb dość ciekawą.
Klenie, jazie o brzany łowiłem już ns pelllet i waftersy, nie mam tu obaw, kwestia bardziej tego, czy necac luzem bardziej odprowadzam te ryby od zestawu czy czy faktycznie znęcam do zestawu nawet bez kul i wałków i litra białego

Na dziś stosuje metodę mieszaną: bliska linia z kulami, dalsza na luźno. Ryby jak biorą to na obu, jak nie biorą to na żadną:) stąd ankieta do was. Jakie wasze doswiadczenia. A do osób wędkujacych w Anglii. Stosujecie luźne nęcenia na dużych uciagach? Brytole poza splawikiem wyczynowym używają w ogóle gliny?